Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2013-04-17, Autor: Grzegorz Zdaniuk, Kategoria: Sprzęt, Liczba wyświetleń: 5465

A A A

AmigaOne X1000 - sukces czy porażka?

Na temat komputera AmigaOne X1000 od początku było głośno. Już na etapie zapowiedzi nie milkły komentarze. Gdy w końcu pojawiła się możliwość zakupu komputera miał on gorących zwolenników jak i zaciekłych przeciwników. Zwolennicy byli zadowoleni z parametrów nowej Amigi, natomiast przeciwnicy krytykowali cenę.

Pomimo nieustannych sporów w środowisku komputer rozchodził się jak przysłowiowe "ciepłe bułeczki" i na kolejne partie produkcyjne cierpliwie czekali nabywcy zdecydowani zapłacić nawet tak wysoką cenę.

Gdy pojawiła się możliwość zamówienia kolejnej partii komputera i ja postanowiłem dołączyć do grona posiadaczy najnowszej Amigi. Po opłaceniu sprzętu i kilkumiesięcznym oczekiwaniu na początku lutego otrzymałem paczkę z komputerem.

Zawartość paczki

Sama paczka była dosyć ciężka - ponad 25 kg. Pudełko stanowiło opakowanie od obudowy Fractal Design Define R4 dodatkowo zabezpieczone z każdej strony grubym kartonem. Komputer w środku również był doskonale zabezpieczony przed wszelkimi uszkodzeniami podczas transportu - owinięty folią bąbelkową, w styropianach - praktycznie nie było możliwości uszkodzenia go. W pudełku oprócz samej jednostki centralnej nabywca znajdzie również brandowaną klawiaturę oraz mysz. Oprócz tego jest płyta z AmigaOS 4.1 update 5 X1000 First Contact, płyta CD-R z Linuxem - wersja net install oraz drukowana dokumentacja.

Vintage Computing Festival 2010 - prezentacja AmigiOne X1000

Vintage Computing Festival 2010 - prezentacja
AmigiOne X1000 (źródło: www.bit-tech.net)

Dokumentacja składa się z kilku oddzielnych dokumentów głównie wydrukowanych na czarno-białej laserówce i spiętych razem. W zestawie nie ma kabla zasilającego (łączącego komputer z gniazdkiem elektrycznym) także należy się w takowy zaopatrzyć we własnym zakresie.

Mysz i klawiatura to standardowe wyroby z Państwa Środka. Nie oznacza to bynajmniej, że są tandetne. Ot - zwykła klawiatura i mysz jakich pełno na półkach sklepowych. Oba produkty są brandowane - posiadają logo Amigi w postaci wypukłych naklejek na klawiszach, naklejkę "AmigaONE" oraz logo BoingBall na myszce. Dodatkowo oba mają tabliczkę znamionową A-EON nie pozostawiającą wątpliwości, że są przeznaczone do współpracy z komputerem AmigaOne. Brandowanie jest profesjonalnie wykonane i niczym nie odstaje od tego jakie robią giganci rynku IT w rodzaju DELL czy IBM, którzy również dostarczają do swoich zestawów Chińskie klawiatury oraz myszy z odpowiednią naklejką.

Po rozpakowaniu sprzętu przystąpiłem do jego oględzin. Gdy otworzyłem obudowę okazało się, że w środku jest jeszcze pudełeczko Fractal Design z dodatkowymi częściami do obudowy takimi jak śrubki, opaski zaciskowe, itp.

Po dokładnej inspekcji sprzętu okazało się, że wszystkie elementy przyłączane bezpośrednio do płyty głównej zostały zabezpieczone przed poluzowaniem poprzez sklejenie ich z płytą klejem montażowym. Dotyczy to każdego elementu: karty graficznej, kości RAM, kabli SATA, a nawet wtyku wentylatora CPU. Dodatkowo dysk został zabezpieczony poprzez przymocowanie do obudowy plastikowymi opaskami zaciskowymi. Mnie osobiście takie rozwiązanie nie przypadło do gustu. Rozumiem chęć producenta, aby zestaw dotarł w całości i nic nie obluzowało się podczas transportu, ale jednocześnie należy pamiętać, że wielu producentów wysyła swoje komputery pocztą i z tego co mi wiadomo, żaden nie zabezpiecza sprzętu w ten sposób. Tak więc chcąc cokolwiek rozłączyć lub wymienić (np. kartę graficzną) musimy najpierw zeskrobać klej montażowy, którym zalana jest niemal cała płyta główna.

Co zatem wchodzi w skład zestawu?

Nabywca otrzymuje w brandowanej obudowie Define R4 następujące komponenty:

  • płytę główna AmigaOne X1000 wersja 2.1,
  • 2/4 GB RAM Kingston HyperX DDR2 - u mnie 4 GB,
  • kartę graficzną RadeonHD 5xxx/6xxx - ja swoją zmieniłem na Sapphire 5670 chłodzoną pasywnie,
  • kartę muzyczną PCI opartą na chipsecie CMI 8738,
  • kartę sieciową PCI opartą na chipsecie RTL 8139,
  • dysk twardy 1TB SATA2 Seagate,
  • DVD-RW SATA Samsung,
  • zasilacz OCZ 600W,
  • dobrej jakości kable SATA z metalowymi zatrzaskami.

Oprócz tego to co firmowo jest w obudowie Fractal Design, czyli 2 duże (14 cm) wentylatory - jeden z tyłu, a drugi z przodu obudowy.

Wypada zaznaczyć, że cały sprzęt jest fabrycznie nowy. Żadna z kart, czy inny komponent nie noszą najmniejszych śladów używania.

Należy też poświęcić kilka słów samej obudowie. Fractal Design Define R4 jest bardzo dobrą, solidną i high-endową obudową. Jej cena w sklepach internetowych w chwili obecnej to ok. 500zł. O samej obudowie można przeczytać wiele na innych portalach zajmujących się rynkiem PC, wiec nie będę się na jej temat rozpisywał. Wypada podkreślić jedynie, że AmigaOne X1000 siedzi w obudowie tuningowanej/brandowanej. Na przednich drzwiach wycięty jest profesjonalnie BoingBall, na dole znajduje się naklejka "AmigaONE", a z tyłu tabliczka znamionowa A-EON. Sprawia to, że kupując najnowszą Amigę stajemy się posiadaczami bardzo dobrej. a do tego niepowtarzalnej obudowy, której nie dostaniemy "w świecie PC".

Pewnym zgrzytem jest brak tylnych zaślepek otworów na karty. Zostały one usunięte w celu instalacji kart PCI. Gdy przyjdzie czas, że odpowiednie komponenty na płycie głównej będą obsługiwane przez AmigaOS i wymontuje się niepotrzebne karty PCI nabywca zostanie z 2 dziurami, które będzie musiał zatykać zwykłymi, blaszanymi zaślepkami zupełnie nie pasującymi do zestawu.

Uważam, że oryginalne zaślepki powinny być obowiązkowo dostarczane nabywcy, jako że stanowią integralną całość zakupionej obudowy. Pierwszy duży minus dla AmigaKit i wada zestawu!

Po inspekcji sprzętu przejrzałem całą dołączoną dokumentację. Jak wspomniano składa się ona z książeczki AmigaOne X1000 First Contact drukowanej w kolorze, podobnie jak instrukcje do AmigaOS. Jest ona dosyć krótka (16 stron) i najważniejszą informacją zawartą w niej jest to, iż firmware X1000 obsługuje klawiaturę podłączoną tylko i wyłącznie do pierwszego gniazda USB. W związku z powyższym właśnie tam powinniśmy podłączyć naszą klawiaturę. Gniazdo USB na mysz może już być dowolne (nie jest ona obsługiwana z poziomu firmware).

AmigaOne X1000 na stronie firmy A-EON

AmigaOne X1000 na stronie firmy A-EON

Oprócz tego dostajemy wydrukowane na drukarce laserowej: "Firmware and Booting Guide" (wersja 5) oraz "AmigaOne X1000 Technical Reference Manual" (wersja 1.5 z 13.12.2011). O ile ta ostatnia publikacja jest w najnowszej dostępnej wersji to pierwsza na stronie A-EON jest już w wersji 5.1 datowana na czerwiec 2012. Od tamtego czasu można było ją wydrukować i dołączyć do zestawu, a nie wypychać (zapewne wydrukowane wcześniej) przestarzałe wersje dokumentacji. Kolejny minus dla wydawcy! Oczywiście warto zapoznać się z informacjami zawartymi w tych publikacjach, jedenak nie jest to konieczne przed uruchomieniem komputera.

Pierwsze uruchomienie

Po podłączeniu wszystkich niezbędnych kabli komputer ruszył bez problemu. Litr kleju montażowego zrobił swoje i nigdzie nie było poluzowanych elementów, które mogłyby wpływać na stabilność systemu.

Sam start komputera okazał się nadspodziewanie długi. Trwa około minutę z czego niemal połowę tego czasu komputer nie robi nic widocznego! Nie jetem pewien z czego to wynika. Logo X1000 oglądamy przez ponad 10 sekund. Następnie pojawia się menu wyboru startu systemu z dysku bądź z płyty, gdzie mamy 5 sekund czasu na podjęcie decyzji. Domyślnie ustawiony jest start z dysku, po czym wczytuje się Kickstart oraz AmigaOS. Na partycji systemowej o wielkości 2 GB zainstalowana jest najnowsza wersja systemu z różnymi dodatkami - jest m.in. TimberWolf. Na drugiej partycji o wielkości 700 GB znajduje się ISO płyty z systemem oraz najnowsza wersja sterowników RadeonHD. Obie partycje są w SFS2. Pozostała część dysku nie jest podzielona na partycje. System zainstalowany fabrycznie działa bez zarzutu. Karta muzyczna i sieciowa są od razu wykrywane, można nawiązać połączenie sieciowe i słychać dźwięk startowy po załadowaniu się systemu. Jeżeli chodzi o zestaw firmowy przygotowany przez AmigaKit to nie ma się do czego przyczepić i nie mam żadnych zastrzeżeń.

Koniec sielanki - czas na problemy

Po upewnieniu się, że otrzymany zestaw działa zabrałem się do modyfikacji konfiguracji sprzętu. AmigaOne X1000 jako sprzęt kupowany przez hobbistów zapewne u nikogo nie będzie działał w podstawowej konfiguracji. Każdy użytkownik będzie modyfikował sprzęt pod siebie co i ja postanowiłem uczynić. Miałem już przygotowany nowy dysk SSD, lepszą kartę graficzną, mniejszą kartę muzyczną bez niepotrzebnego złącza MIDI (również CMI 8738) oraz 1Gbit kartę sieciową opartą na chipsecie RTL 8169. Swoją drogą dziwi mnie fakt, że do takiego komputera dodano zaledwie 100Mbit kartę sieciową opartą na RTL 8139. W takiej maszynie 1Gbit to powinno być minimum, zwłaszcza, że różnica w cenie kart z RTL 8139, a RTL 8169 jest praktycznie żadna, a nowsza karta jest na pewno łatwiej dostępna. Kolejny minus dla AmigaKit.

Po wymianie karty okazało się, że być może celowo zastosowano starą RTL 8139. Szybsza karta sieciowa przy próbie wybrania odpowiedniego sterownika wieszała cały komputer. Karta sieciowa oczywiście jest w pełni sprawna. Być może sterownik jest niedopracowany i wiesza Amigę przy zainstalowanej 1Gb karty sieciowej? Nie udało mi się tego wyjaśnić i wróciłem do karty 100Mbit.

Przede wszystkim chciałem zainstalować nowy dysk. Po po podłączeniu SSD uruchomiłem komputer, włożyłem płytę z AmigaOS do napędu wybrałem start z CD i... nic!

Komputer przy wczytywaniu Kickstartu staje na ekranie tytułowym (wiesza się?) i nic się nie dzieje dalej. Myśląc, że to może nowy dysk SSD gryzie się z X1000 wróciłem do firmowego dysku. Metodą prób i błędów, przełączania dysków jak i innych napędów, zmiany ustawień firmware oraz dokładnym przeczytaniu wątków dotyczących X1000 na forum Hyperionu okazało się, że z oryginalnej płyty AmigaOS 4.1 update5 X1000 First Contact [$VER: AmigaOS-X1000-Install_CD 53.22 (18.01.2012)] NIE MOŻNA uruchomić komputera z kartą graficzną nowszą niż RadeonHD 4xxx! Oczywiście nigdzie w dokumentacji nie było o tym w ogóle wspomniane, a najsłabsza karta graficzna oferowana w tej chwili razem z X1000 to RadeonH 5xxx.

Tym sposobem po kilku godzinach walki odkryłem, że na płycie instalacyjnej są stare sterowniki, a te nowsze są indywidualnie podpisane dla każdego użytkownika (dlatego nie można było wypalić z nimi jednej uniwersalnej płyty). Poza tym na wspomnianej płycie nie ma też sterowników do kanału IDE znajdującego się na płycie głównej X1000 (m.in ten plik Kickstart znalazł się w update6, który dla posiadaczy X1000 wnosi więcej niż tylko możliwość aktualizacji systemu poprzez AmiUpdate). Niedziałająca płyta instalacyjna - to jest największa wada omawianego komputera.

Oferta komputera na stronie dystrybutora - AmigaKit

Oferta komputera na stronie dystrybutora - AmigaKit

Okazało się bowiem, że dostarczona z komputerem tłoczona płyta CD z systemem AmigaOS jest niczym więcej jak podstawką pod kubek. Dobrze, że chciałem jedynie zainstalować nowy dysk, a stary ze wszystkimi danymi sobie zostawiłem. Już widzę rozpacz posiadaczy X1000, którzy otrzymawszy sprzęt stwierdzą, że wolą zainstalować sobie wszystko od początku tak jak lubią i nieopatrznie sformatują dysk systemowy! Obudzą się z drogim komputerem, do którego nie mają działającego systemu. Jedyne wyjście to natychmiast po otrzymaniu Amigi wypalić ISO znajdujące się na drugiej partycji komputera dodając do niego najnowsze sterowniki RadeonHD. Niestety nie ma o tym jakiejkolwiek informacji. Użytkownik nie ma pojęcia o tym, że płyta, którą otrzymał nie nadaje się do niczego.

Jest to największa wpadka przy dystrybucji obecnej partii X1000. A wystarczyłoby nakleić na obudowę kartkę z informacją w rodzaju "użytkowniku - pierwsze co zrobisz to skompiluj sobie ISO systemu z nowymi sterownikami i wypal płytę bo z tego co dostałeś nie uruchomisz komputera". Byłaby jasność i nikt nie byłby zaskoczony. Chociaż tak po prawdzie to uważam, że powinni wypalić dla każdego płytę CD-R z najnowszą wersją AmigaOS. Zwłaszcza, że dodają, moim zdaniem niepotrzebną, płytę z Linuxem - jak ktoś będzie chciał używać Linuxa to nie będzie kupował X1000. Jeżeli nie mogą tego wrzucić w koszty zestawu to niech nawet podniosą cenę komputera o kilka GBP, aby pokryć koszt czystej płyty CD-R, robociznę za wypalenie ISO i amortyzację używanej do tego celu nagrywarki. Przy tej cenie komputera kilka funtów więcej nie zrobiłoby różnicy, a efekt byłby znacznie lepszy.

Pierwsze informacje o tym, że z dołączonej płyty nie można uruchomić komputera zgłaszali nowi właściciele X1000 już w grudniu na forum Hyperionu. Wówczas AmigaKit machnął ręką, a Trevor poradził wypalić sobie ISO. W miarę otrzymywania przez kolejne osoby komputera, pod naciskiem nowych właścicieli, AmigaKit 27 lutego 2013 na forum amigaworld.net zapewnił, że każdy zarejestrowany nabywca, który będzie chciał odzyskać swoje ISO (bo np. je skasował) powinien się zgłosić do AmigaKit poprzez ich system wsparcia. Dobrze, że przynajmniej tak zareagowali. Jakkolwiek nie zatuszuje to sporej wpadki z niedziałającą płytą.

Zainstalowanie innej karty graficznej spowodowało wydłużenie startu komputera jeszcze bardziej. Zdaje się, że X1000 ma problem z inicjalizacją niektórych kart graficznych. Moja chyba należy do takich, gdyż mija ponad 20 sekund od włączenia komputera zanim czarny ekran na monitorze zmieni się i pokaże logo AmigiOne X1000.

Całkowity start systemu wydłużył się do ponad minuty i wygląda następująco:

  • 21 sekund mija od włączenia komputera do pojawienia się obrazu na monitorze - inicjalizacja karty graficznej?
  • 18 sekund wyświetlane jest logo X1000 zanim start pójdzie dalej - wewnętrzny test? Nic się nie dzieje, po prostu oglądamy logo. Tu pojawiało się menu wyboru, które jeszcze bardziej opóźniało start, ale je wyłączyłem.
  • 8 sekund wczytywanie Kickstartu.
  • 14 sekund wczytywanie systemu.

Pozostałe (nie wymienione tu enumeratywnie) modyfikacje wykonane przeze mnie odbyły się już bez takich przygód. Co prawda były one nad wyraz długie ze względu na konieczność zeskrobania kleju montażowego za każdym razem, gdy chciałem zmienić kolejny komponent komputera, ale przynajmniej Amiga bez problemu uruchamiała się za każdym razem po moich modyfikacjach.

Podsumowując X1000 jest na pewno ciekawym sprzętem wartym uwagi. Niestety niedopracowania ze strony dystrybutora wprowadzają sporo negatywów w odbiorze nowej konstrukcji.

ZA:

  • najnowsza konstrukcja,
  • bardzo dobrej jakości, fabrycznie nowe podzespoły,
  • niepowtarzalna (tuningowana) obudowa,
  • komplet gotowy do użycia zaraz po wyjęciu z pudełka.

PRZECIW:

  • brak zaślepek od slotów kart PCI,
  • karta sieciowa tylko 100Mbit zamiast 1Gbit,
  • stara wersja dokumentacji dołączonej do komputera,
  • niedziałająca, przestarzała wersja AmigaOS na płycie instalacyjnej,
  • brak informacji o niedziałającej płycie z AmigaOS,
  • bardzo długi start komputera.
Grzegorz Zdaniuk
zobacz inne nasze artykuły » komentarzy: 9
Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl
Naczelny poleca
Najpopularniejsze
eXec blog

Świat poza Amigą: