Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2019-10-24, Autor: Marcin "Piana" Pianka, Kategoria: Sprzęt, Liczba wyświetleń: 2727

A A A

Raspberry Pi 4 jako nowa Amiga NG?

W niniejszym tekście chciałbym się przyjrzeć bliżej Raspberry Pi (czyli popularnej "Malince") w wersji 4B. Postaram się odpowiedzieć na podstawowe pytanie - czy to tylko kolejna zabawka dla miłośników elektronicznego majsterkowania czy też mamy do czynienia z prawdziwym przełomem? I oczywiście dojdziemy do tytułowego pytania.

Raspberry Pi 4

Niewiele osób (łącznie z autorem) spodziewało się premiery nowej wersji Raspberry Pi w czerwcu roku 2019 (opowieść internetowa głosi, że premiery "Maliny" powinny się odbywać w marcu, a dokładnie 14-go marca). Cóż, trudno jest przewidywać, szczególnie przyszłość. Rzućmy pobieżnie okiem na maszynę bez wgłębianie się w szczegóły. Płyta wielkościowo nie odbiega od poprzedniego modelu (3B/3B+), a jedynie układ portów jest nieco zmieniony. W skrócie - port HDMI został zastąpiony dwoma portami micro-HDMI, a za zasilanie służy nam USB-C. Więcej zmieniło się na samej płycie. Najważniejszy jest oczywiście nowy procesor Cortex-A72, który daje naszej "Malinie" porządnego kopa, oraz większa ilość pamięci (do wyboru mamy 1, 2 lub 4 Gb - ostatnia opcja najbardziej popularna) RAM. Czy jest szybka? Tak, zdecydowanie - zwłaszcza w porównaniu do poprzednich modeli. Nie przeprowadzałem szczegółowych pomiarów, ale jeśli ktoś chętny, to może zrobić samodzielnie lub też poszukać w sieci (znajdzie wiele, jak na przykład ten).

Raspberry Pi 4

Jest to produkt stosunkowo świeży (piszę tekst w październiku 2019), zatem nie ma jeszcze zbyt dużo oprogramowania dopasowanego do nowej architektury. Miałem okazję jednak przetestować kilka dystrybucji Linuksa: Raspbian (domyślny system dla "Maliny"), Manjaro, Ubuntu oraz Gentoo. Rezultatami dzielę się na bieżąco na stronie "Malinowa Amiga", gdzie dzielę się szczegółami. Moim zdaniem najbardziej dopasowany do możliwości Raspberry Pi jest Raspbian, co nie powinno specjalnie dziwić.

W praktyce za niedużą kwotę otrzymujemy 64-bitowy komputer z 4 GB pamięci i kompletem współczesnych portów i standardów komunikacji. Podłączamy tanią klawiaturę, zwykłą myszkę oraz najprostszy monitor (ja używam starego Samsunga poprzez przejściówkę microHDMI-RGB) i... otrzymujemy pełnowartościowy komputer. Za dysk twardy może nam posłużyć karta pamięci microSD. Można też użyć karty jako dysku systemowego, a wszystkie niezbędne dane trzymać na zewnętrznym dysku (dwa z czterech portów to w końcu USB 3.0). W zupełności wystarcza do podstawowych czynności jak przeglądanie sieci, pisanie tekstów czy słuchania muzyki i oglądania filmów. To już nie jest tylko zabawka dla miłośników małych komputerów. Jedyny mankament to konieczność użycia aktywnego chłodzenia w postaci wiatraczka w obudowie. Cóż, moc procesora ma nie tylko dobre strony.

Raspberry Pi 4

Część czytelników zastanawia się: co robi tekst o jakimś komputerze opartym na procesorze ARM na amigowym (a raczej około-amigowym) portalu? Poprzednie generacje "Maliny" były bardzo chętnie wykorzystywane do emulacji klasycznych Amig z racji niewielkich kosztów (moda na retro wywindowała ceny starego sprzętu) i dobrych emulatorów.

Nie ukrywam, że moim zdaniem Pi 4 to znakomity materiał na Amigę NG. I postaram się to pokazać. Wszyscy wiemy, że MorphOS dotarł do "ściany" sprzętowej - nowych komputerów rodem z Cupertino z logiem nadgryzionego jabłka oraz procesorem PowerPC po prostu już nie będzie. Causa finita, jak to mawiali Rzymianie. Próba z platformą x86, pokazana na imprezie Amiga 34, wygląda obiecująco, ale... może skończyć się wpakowaniem na minę braku kompatybilności sprzętowej.

Raspberry Pi 4

Nie jest żadną tajemnicą, że AROS ma spore problemy z kompatybilnością sprzętu. Często zdarza się, że dany model działa poprawnie pod tym systemem pod warunkiem, że mamy jego konkretną wersję. W innym przypadku nie działa np. WiFi. Jest to raczej frustrujące. Idąc w stronę x86 ekipa odpowiedzialna za MorphOS musi sobie zdawać sprawę z czyhającego ryzyka. Czy ograniczy się na przykład tylko do nowych laptopów z logiem nadgryzionego jabłka? W tym przypadku znowu będziemy musieli myśleć o używanych, starszych modelach. W końcu Apple ceni się. I to bardzo. Czy ktoś kupi nowego laptopa tej firmy (najtańszy model to 3600 zł) aby tam używać hobbystycznego systemu?

Tajemnicą Poliszynela jest także, że trwają prace nad przełożeniem AROS-a na Raspberry Pi. I nie ma czemu się dziwić. Na płycie głównej mamy pełen zestaw interfejsów. Nie trzeba zatem oprogramowywać setek róznych kart sieciowych czy graficznych - jedna konfiguracja oprogramowania wystarczy nam na lata. Wersja 4 "maliny" będzie produkowana do końca 2026 roku. W międzyczasie można przesiąść się na kolejną generację sprzętu, a czas przeznaczony na sterowniki wykorzystać na ciekawsze projekty software'owe.

Raspberry Pi 4

Warto też wspomnieć o AmigaOS 4 i kompatybilnym sprzęcie. Tabor być może ujrzy światło dzienne w przyszłym roku (2020), ale jest to z konstrukcja przestarzała (32-bitowa wersja Debiana już dawno została porzucona) i spóźniona. Problemem jest jednak to, że system AmigaOS 4.1 od dawna nie uzyskał jakiejkolwiek aktualizacji (gdy np. MorphOS co jakiś czas pojawia się w nowej odsłonie), a do tego nic nie wiadomo o kolejnej generacji komputerów ze stajni A-EON. Mając w pamięci fakt, że po pięciu latach Tabor vel A1222 nadal nie jest komercyjnie dostępny... łatwo sobie wyobrazić kiedy kolejny model będzie dostępny (jeśli kiedykolwiek).

Raspberry Pi 4

Nie jestem fantastą. Zdaję sobie sprawę, że zmiana architektury to bardzo ryzykowny skok w nieznane. Czy się uda? Nikt tego nie zagwarantuje. Ale wiemy, co mamy obecnie. Czy tego wszyscy chcemy? Z pewnością zjednoczenie się trzech amigowych ekip nie wydaje się realistyczne - każda wybrała swoją ścieżkę i robią często to samo po trzy razy (kto bogatemu zabroni). Czy to na pewno jest mądrze przemyślane? Rozmawiając o aspektach technicznych nie można też pominąć wątków czysto ludzkich. Przez lata między trzema obozami (AmigaOS 4, AROS, MorphOS) narosły konflikty, nieporozumienia i zwykła ludzka zawiść. Kiepsko to wszystko wygląda, ale... z doświadczenia wiem, że ludzie zaczynają postępować logicznie gdy wszystkie inne sposoby zawodzą.

Raspberry Pi 4

W jednym z odcinków "Szaman Race" Naczelny sugerował (jako jedną z opcji na przyszłość) porzucenie starych i dziurawych systemów i budowa nowego na bazie jądra Linuksa. Wówczas można by się skupić na funkcjonalności a nie babrać ze sterownikami. Bardzo radykalny krok, ale kto wie... może jedyny przyszłościowy? Doskonale sobie zdaję sprawę, że wymagałoby to opuszczenia swoich piaskownic i dużej części zabawek. Ale wystarczy popatrzeć na statystyki na portalach z oprogramowaniem. AROS Archives - najpopularniejsze aplikacje sięgają około 20 ściągnięć w miesiącu. Ciut lepiej jest w OS4Depot - 100 miesięcznie jest bardzo dobrym wynikiem, a 200 to rekord. Czego zatem jest bronić? O co walczyć?

Podsumowując cały tekst - mamy niedrogą (płyta w najlepszej wersji kosztuje 269 zł - październik 2019), powszechnie dostępną (co nie jest oczywistością we współczesnym amigowym światku!), nową płytę z wydajnym 64-bitowym procesorem i sporą pamięcią. Do tego komplet współczesnych portów i obsługa nowoczesnych technologii. To dobra baza dla Amigi NG 2.0. Czy coś na tym powstanie? Czas pokaże.
Marcin "Piana" Pianka
zobacz inne nasze artykuły » komentarzy: 29
Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl
Naczelny poleca
Najpopularniejsze
eXec blog

Świat poza Amigą: