Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2013-11-29, Autor: Czesław Mnich, Kategoria: Gry, Liczba wyświetleń: 3925

A A A

Waxworks

Waxworks

Wstęp

"Waxworks" to niecodzienna gra jaka została wydana na nasz ulubiony komputer. Jest to coś w stylu labiryntowego RPG z elementami walki. Grę stworzyła grupa "Horror Soft" i oprócz "Waxworks" (muzeum figur woskowych) zrobili oni również dwie inne gry osadzone w podobnym klimacie. Mowa tutaj o grach "Elvira: Mistress of the Dark" oraz jej kontynuacji "Elvira II: The Jaws of Cerberus".

Zanim przejdę do właściwiej recenzji gry napiszę jedno. Nie grajcie w "Waxworks" sami wieczorami przy zgaszonym świetle. Gra naprawdę ma klimat, który dopełnia momentami bardzo klimatyczna, przerażająca muzyka. Już na wstępie gdy oglądamy pierwsze obrazki prezentujące wydawcę oraz grupę tworzącą grę z głośników płynie mroczny ośmiobitowy utwór wprowadzający nas w klimat gry.

Waxworks Waxworks

Fabuła

Tyle na wstępie. Fabuła gry jest dosyć oryginalna. Nasz ukochany wuj kopnął w kalendarz a my dziedziczymy po nim gabinet figur woskowych. W intrze gry udajemy się na jego oględziny. Wita nas ponury lokaj, który wyglądem sugeruje, że jego niedawną rezydencją był cmentarz i to bynajmniej nie komunalny. Od niego dostajemy szklaną kulę za pomocą której komunikujemy się... ze sztywnym wujem. Resztę zobaczcie sami. W grze mamy do odwiedzenia cztery dosyć duże krainy, które symbolizowane są przez tytułowe figury woskowe. Są nimi: starożytny Egipt (konkretnie piramida), cmentarz, świat Kuby rozpruwacza, oraz kopalnia opanowana przez krwiożercze zmutowane rośliny.

W grze "Waxworks" nie ma możliwości przenoszenia przedmiotów pomiędzy "światami" także kolejność w jakiej będziemy zwiedzać poszczególne figury jest dowolna. Krainy różnią się od siebie diametralnie, są to zupełnie różne światy i każdy z nich jest bardzo starannie wykonany. Gra w wersji amigowej zajmuje 10 dyskietek i upchnięto na nich naprawdę sporo danych.

Waxworks Waxworks

Oprawa graficzna

Wspominałem już o muzyce no to teraz pora na grafikę. Jest ona naprawdę starannie wykonana choć nie udało się uniknąć typowej bolączki dla gier labiryntowych z tamtych czasów. Bardzo łatwo się zgubić ponieważ krajobraz jest dosyć mało różnorodny. W tamtych czasach do grania była niezbędna albo solucja z mapą albo kartka i długopis na której na bieżąco kreśliło się mapę. Charakterystycznych elementów jest trochę niestety zbyt mało, aby można było orientować się w terenie bez jakichkolwiek pomocy. Wszelkiego rodzaju animacje poza paroma dosyć okazałymi są niestety mocno pocięte i właściwie jest to "slideshow", a nie animacja. No cóż. Uroki nośników o małej pojemności. Braki w animacji są nadrabiane bardzo ładnymi obrazkami pojawiającymi się np. po naszej śmierci, ukończeniu poziomu czy przejściu gry.

Waxworks Waxworks

Rodzaje śmierci

Ginąć będziemy często oraz gęsto na wiele różnych sposobów. Naprawdę chylę czoła przed autorami, że chciało się im wymyślać tyle rożnych sposobów na pozbawienie życia naszego głównego bohatera. Prym wiedzie Egipt, w którym to możemy zginąć chyba na kilkadziesiąt różnych sposobów. Poza uśmierceniem naszej skromnej osoby przez wrogo nastawionych Egipcjan pokąsać nas mogą jadowite kobry, możemy zostać zmiażdżeni przez toczący się głaz jak w grach "Rick Dangerous" lub "Indiana Jones" (choć Ci dwaj przeżyli bliskie spotkania trzeciego stopnia z owym głazem). Zjeść nas może krokodyl lub możemy zostać rozstrzelani przez strzały. Mi jednak najbardziej spodobała się scena śmierci na cmentarzu. Jeśli zajrzymy do nie tej trumny do której powinniśmy to zostaniemy wciągnięci przez trupa, a może demona? W każdym bądź razie jakieś łapy wciągną nas do trumny. Pułapek w grze jest naprawdę bardzo wiele, co gorsza większość z nich jest bardzo skutecznie ukryta i o ich istnieniu dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy jest już za późno. Grając bez solucji warto takie rzeczy sobie notować na kreślonej przez nas mapie.

Poza pułapkami są oczywiście zagadki. W moim odczuciu bardzo ciekawe choć czasami nielogiczne i zbyt trudne. Większość jednak została poprawnie skonstruowana. Przykładowo pędzący wagonik możemy zatrzymać przez położenie drewnianej belki w poprzek torów.

Waxworks Waxworks Waxworks Waxworks

Grywalność

No dobrze, ale jak wygląda faktyczna rozrywka? Jeśli ktoś grał w Elvirę to doskonale wie jak. Za pomocą ikon poruszamy się do przodu, tyłu i na boki. Możemy również w miejscu wykonać obrót o 180 stopni. Nie jest to oczywiście DOOM. Obracamy się co 90 stopni, a ruch do przodu i do tyłu wykonywany jest co określony skok. Z rzadka możemy wykonać bardziej karkołomne ewolucje takie jak ruch po skosie. W każdym świecie mamy do wykonania określone zadanie, np. u Kuby Rozpruwacza musimy pokonać naszego złego brata bliźniaka, który (każdy kto tylko zna tę historię wie) morduje prostytutki. Nie jest to łatwe ponieważ po ciemnych drogach miasta grasuje złowieszczy tłum pragnący zabić Kubę rozpruwacza, a my jesteśmy do niego łudząco podobni. Oczywiście negocjacje z tłumem nie wchodzą w grę. Po tym jak nas ludzie dopadną zostanie dokonany na naszej skromnej osobie samosąd i nie mamy raczej co liczyć na adwokata. Tłum to nie jedyne zmartwienie. Po ulicach grasuje również policja szukająca Kuby Rozpruwacza. Policja podobnie jak tłum nie będzie z nami pertraktować, po prostu czeka na nas stryczek. Zarówno policja jak i tłum nie stoją w miejscu i nie czekają na Kubę. Bez ustanku przemieszczają się po ulicach miasta w poszukiwaniu przestępcy. My musimy cały czas uważać na to aby przypadkiem na nich nie wpaść. Schować możemy się w licznych lokalach lub niektórych budynkach. Do tego dochodzi wspomniana już klimatyczna muzyka i mamy naprawdę rozrywkę przy Amidze z porządnym dreszczykiem emocji. W kopalni musimy uratować rannego górnika, który znajduje się przy windzie. Nie jest to takie proste ponieważ winda jest zepsuta a my musimy ją naprawić. W międzyczasie trzeba będzie sprowadzić lekarza do rannego górnika, znaleźć osobę zdolną naprawić windę oraz znaleźć części i narzędzia. Biegania po korytarzach jest sporo podobnie jak walki z przeciwnikami. Trzeba przyznać, że gra jest bardzo wymagająca od gracza.

Waxworks Waxworks

Walka

Walka jest dosyć statyczna. Odbywa się co prawda w czasie rzeczywistym. Wrogowie nie są co prawda zbyt waleczni i jesteśmy wstanie zadać nawet trzy lub cztery ciosy w czasie gry wróg zada nam tylko jeden i to nie koniecznie celny. Ale jak już wróg nam przyłoży to zabierze nam sporo energii. Jednak walka nie jest prosta. Jedynie w kopalni dysponując miotaczem możemy ukończyć każdy pojedynek bez straty energii. W innych krainach musimy karkołomnie klepać lewy przycisk myszy i zadawać obrażenia wrogom. Rany są widoczne na ciałach ofiar. Bardzo fanie widać to w Egipcie na ciałach wojowników. Z kolei na cmentarzu musimy "zombiaków" pozbawić rąk oraz głowy.

Uzbrojenie

Rodzajów broni w grze mamy całkiem sporo i właściwie prawie wszystko co nadaje się na broń może być z lepszym lub gorszym skutkiem użyte do walki z oponentem. Bardzo fajną bronią w kopalni jest miotacz środka owadobójczego, który nadaje się idealnie do walki ze zmutowanymi roślinami. Po wyczerpaniu środka możemy napełnić miotacz paliwem i obserwować jak majestatycznie palą się wrogo nastawione rośliny. Paliwo do naszego miotacza znajdziemy w maszynie stojącej grzecznie w mrocznym labiryncie. Aby to uczynić musimy wyciągnąć z niej korek. Po tej czynności z baku zaczyna sączyć się paliwo. Trzeba się bardzo śpieszyć ponieważ paliwo ucieka nam w czasie rzeczywistym i gdy będziemy się zbytnio obijać to paliwa po prostu zabraknie co równoznaczne będzie z zaczynaniem rozgrywki od nowa z tego względu, że nie będziemy mieli jak walczyć z potworkami. Trzeba przyznać, że autorzy wprowadzając upływający czas stworzyli grę bardziej realistyczną.

Waxworks Waxworks

W innym świecie np. na Cmentarzu do walki możemy używać sierpa nadającego się idealnie do siekania na kawałki nieboszczyków, którzy odważyli się powrócić do świata żywych no i stanąć nam na drodze. W grze możemy również prowadzić dialogi z napotkanymi ludźmi. Jednak nie ze wszystkimi. Jeśli napotkana postać nas nie atakuje to przypuszczalnie da się z nią podyskutować. Dialogi nie są kluczową częścią gry, ale można z nich uzyskać bardzo wiele cennych informacji. Rozmawiać możemy nawet z naszym zmarłym wujem za pośrednictwem szklanej kuli jednak trzeba uważać. Rozmowa nie jest za darmo i zużywa naszą witalną energię określoną tutaj skrótem PSY. Energię podobnie jak doświadczenie zdobywamy w dwojaki sposób. Pierwszym jest przemierzanie niezbadanych przez nas wcześniej lokacji. Za każdy krok otrzymujemy jeden punkt doświadczenia. Drugi to oczywiście walka z potworami. Jak łatwo się domyśleć po zdobyciu określonej liczby punktów doświadczenia wzrasta nam zarówno energia witalna jak i psychiczna, a za jej pomocą możemy pogadać w wujkiem.

Waxworks Waxworks

Minusy

Do wad gry "Waxworks" można zaliczyć nie klejący się momentami scenariusz. Przykładowo mechanik w kopalni prosi nas o znalezienie lekarza. Niby nic trudnego ale nie mamy podanej kompletnie żadnej wskazówki, która by nas w jakikolwiek sposób naprowadzała na trop, gdzie mamy go szukać. Gdy już go odnajdziemy okazuje się, że wraz z kompanami jest on zamknięty w klatce. Trzeba znaleźć sposób na otworzenie owej klatki. Nie chcę tutaj zdradzać szczegółów ale rzeczy potrzebne nam są porozrzucane właściwie po przeciwległych krańcach labiryntu. Bez mapy i solucji jest naprawdę bardzo, bardzo ciężko. Sporo czasu zajęło mi rozgryzienie jednej zagadki w Egipcie. Trzeba było odpowiednio napełnić wszystkie naczynia inaczej koniec gry. Wczytywanie zapisanego stanu gry zdarza się naprawdę dosyć często. Trzeba mieć na uwadze to, że "Waxworks" nie jest w żadnym wypadku grą dla początkujących.

Waxworks Waxworks

Podsumowanie

Czy Warto zagrać w "Waxworks"? Sadzę, że tak. Gra jest długa i bardzo obszerna. Nie sposób jej ukończyć w jeden wieczór nawet z solucją. W oczy kuje szarpana animacja i nie najszybsza prędkość działania na Amidze 500, ale gra jest warta zarwania kilku wieczorów. Nie jest ona jednak łatwa i z pewnością nie dla nowicjuszy. Obowiązkowo należy grać z dysku twardego. Granie z dyskietek jest możliwe, ale jest to najzwyklejsza w świecie katorga. Powstał także "slave" do wersji WHDLoad co znakomicie rozwiązuje ewentualne problemy z graniem na nowszych wersjach systemu operacyjnego Amigi. "Waxworks" został także częściowo spolszczony przez naszych rodzimych "giełdziarzy". Tłumaczenie jest jednak nie za bardzo dopracowane i obejmuje mniej więcej 90% gry. Dosyć często zdarzają się jakieś drobne nieprzetłumaczone fragmenty dialogów.

Czesław Mnich
zobacz inne nasze artykuły » komentarzy: 2
Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl
Naczelny poleca
Najpopularniejsze
eXec blog

Świat poza Amigą: