W moim mieście właśnie spadł pierwszy śnieg więc z tej okazji przedstawię trochę zapomnianą kopaninę na nasz komputer a mianowicie Total Football z 1996 roku.
Jak trafiłem na tę grę?
Pewnego wieczoru katując Fifę na swojej PS2 zapragnąłem wrócić do prostych piłek nożnych, gdzie jeden przycisk "FIRE" wystarczał do pokonania Realu czy innej Barcelony. Przeglądam więc stare numery Amiga Computer Studio, a tam krótka recenzja dzisiejszej bohaterki. Zdobyłem więc grę odpalam i... jestem pozytywnie zaskoczony.
Pierwsze wrażenie
Estetyczne menu ze średnim ale nie słabym tłem na plus. Wszystkie opcje bardzo wyraźne podpisane i działają jak należy, ucieszyłem się że w końcu nie zagram w grę pokroju Soccer Superstars opisywaną dwa lata wcześniej na łamach eXeca.
Z menu możemy wybrać:
- Friendly - mecz towarzyski
- League - liga, mecze systemem każdy z każdym, wygrywa ten kto ma na koniec największą liczbę punktów
- Cup - puchar, czyli przegrywający odpada
- Tournament - turniej, najpierw faza grupowa, po której następuje faza pucharowa
- Options - opcje
A w opcjach znajdziemy:
- Match Lenght - długość meczu od 3 do 45 minut
- Pitch Conditions - pogoda i stan boiska, szczerze mówiąc nie zauważyłem żeby coś to dawało
- Fouls - włącza/wyłącza faule
- Penalties - pozwala na kilka wariantów zakończenia meczu w przypadku remisu
- Clock mode - typ zegara - czas zatrzymuje się gdy piła jest poza grą i czas nie zatrzymuje się
- Joystick Type - można wybrać czy gramy joystickiem z jednym lub dwoma przyciskami (jest także opcja 2+ ale nie zauważyłem żeby działała - możliwe że wynika z tego iż gra powstała także dla Segi Mega Drive
Grafika
Jak już wspomniałem, menu jest czytelne i estetyczne. Sam mecz jest pokazany w rzucie izometrycznym i rozwiązanie to się sprawdza. Widać trybuny, na trybunach animowanych kibiców. Piłkarze są dużych rozmiarów i dobrze animowani, naprawdę całość wygląda bardzo dobrze. Chodź można by było poprawić wygląd samej piłki bo wygląda jak "szmacianka".
Dźwięk
Moduł w menu jest dobry, nie przeszkadza. Jednak to co dzieje się w trakcie meczu, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Oczywiście mamy gwizdki sędziego, ale to trybuny robią tutaj furorę. Wygwizdują nasze chamskie zagrania, śpiewają (tak śpiewają!), dopingują, biją brawa - jak dla mnie jest to najlepszy doping w historii gier na Amigę. Co ciekawe doping trwa cały czas od początku meczu do jego końca, a nie jak w innych produkcjach gdy publiczność reaguje tylko w przypadku zdobycia bramki.
Mamy jeszcze komentatora który jednak mówi tylko "GOAL KICK", czy THROWN IN" - mogłoby go nie być, ale skoro już jest to akceptuję ten pomysł.
Przebieg meczu
Zdecydowanie najlepsza strona tej gry. Zarówno komputer jak i my jesteśmy w stanie przeprowadzić bardzo efektowne akcje, bramkarze wręcz "grzeszą" (jak na tamte czasy) inteligencją. Komputer jest bardzo dobrym przeciwnikiem i przez kilkanaście meczy ciężko go pokonać. W grze zawarty jest jeszcze jeden ciekawy aspekt. Mianowice jeśli strzelimy bramkę to tylko od nas zależy jaką "cieszynkę" wykona zawodnik, wystarczy dowolnie naciskać FIRE i wychylać dżojstik w dowolnym kierunku. Celebracja zakończy się wtedy gdy wciśniemy spację. Aż dziw bierze że nie wspomnieli o tym w ACS.
Gra ma zalety
- dobra grafika
- świetna animacja
- dobra mechanika gry
- czytelne menu
- wysoki poziom trudności
- niesamowity doping kibiców
- duży wybór reprezentacji (jest Polska)
A także wady
- wysoki poziom trudności (dla innych zaleta dla innych wada)
- brak podglądu na całe boisko
- brak jakichkolwiek nazwisk zawodników (nawet zmyślonych)
- granie we dwie osoby jest nudne, akcja zwalnia, prawie nic ciekawego się nie dzieje, można zasnąć
Gra stawia na szybkość i efektowną akcję, nie daje czasu by się nudzić. Popieram takie podejście, ta gra daje radość, radość z tego, że coś się ciągle na boisku dzieje.
Ocena: 8/10
Wszystkie obrazki w artykule pochodzą z serwisu: www.lemonamiga.com