W kolejnej części "Alfabetu Amigi" Rafała Chyły możemy posłuchać najlepszych (zdaniem autora) amigowych modułów - ten odcinek jest bowiem poświęcony muzyce. Tym razem nie ma w nim komentarza lektora.
Dodano: 2015-12-17 15:23, Autor: st, Kategoria: Publicystyka, Liczba wyświetleń: 4257
Alfabet Amigi "M jak muzyka"
- Discord (online: ) «»
-
Online: 16
- AmiKit
- Archi-TECH
- Cizar
- h...
- Heng
- IMPBot
- juen
- Laubzega
- m...
- MaaG^dA
- Marek_B
- okti
- p...
- Patu
- spazma
- SZAMAN
-
komentarz #1 wysłany: 2015-12-17 15:36
Dla mnie nr jeden jeśli chodzi o komercyjne zastosowanie Amigi w muzyce jest informacja o której pisaliśmy na eXecu - czyli tworzeniu szkiców albumu Amarok Mike Oldfielda w 1990 roku.
-
komentarz #2 wysłany: 2015-12-17 17:22 w odpowiedzi na komentarz #1
O proszę, nawet nie wiedziałem, że Amigi używał
Kilka dobrych lat temu dowiedziałem się, że Mike Oldfield używa FL Studio (Fruity Loops) (mój ulubiony program muzyczny), program jeszcze w tedy nie był takim "kombajnem" jak teraz Ale jako sekwencer już na samym początku dobrze się nadawał
- Discord
-
Online: 16
- AmiKit
- Archi-TECH
- Cizar
- h...
- Heng
- IMPBot
- juen
- Laubzega
- m...
- MaaG^dA
- Marek_B
- okti
- p...
- Patu
- spazma
- SZAMAN
- Menu
- Baza wiedzy