Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA
Amiga forum / Dla początkujących / Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i lamerów :-)

Czytasz wątek: Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i lamerów :-)

ATW
Nieaktywny użytkownik starego forum

Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i lam... wysłany: 2011-06-05 11:44

Czy jest obecnie, w roku 2011, w ogóle na świecie, a w szczególności w Polsce, możliwe zdobycie i używanie Amigi w taki mniej więcej sposób, w jaki przeciętny chłopek-roztropek używa PC z Windowsem, czy choćby nawet PC z Linuxem (a zwłaszcza z jakimś łatwym do instalowania Linuxem typu Ubuntu, na zasadzie "dalej, dalej, dalej, tak, dalej, finisz")?
Inaczej mówiąc, czy jest możliwe coś takiego: człowiek wykłada wystarczającą ilość kasy i po prostu dostaje sprawnie działający komputer (zestaw) z systemem, na którym można normalnie i w parę minut instalować programy, który można w miarę szybko i prosto podłączyć do internetu etc.? Bez znajomości szczegółów obsługi systemu operacyjnego, umiejętności programowania, bez wiedzy o tym, jak to w środku działa (zworki, kości, układy etc.)?
Tzn. jak tak od czasu do czasu zerknę w światek amigowy, to mam wrażenie, że użytkowanie Amigi często wygląda mniej więcej tak: "Kupiłem nowy sprzęt (kartę turbo, płytę główną?) typu X, rozpakowałem, instrukcja była w zamorskim języku, ale przebrnąłem, samodzielnie poskręcałem, posklejałem, poprzypinałem, tu trzeba było coś przylutować, tam jakoś wcisnąć, ale niby gra, ok, sukces - nie spaliło się przy włączeniu. Potem okazało się, że nic nie działa. Śledztwo wykazało, że to dlatego, iż natrafiłem na egzemplarz sprzętu X z pierwszej partii 20 wadliwych egzemplarzy, w których nie działa rzecz Y. Sprzęt odesłałem daleko w głąb np. Niemiec, skąd po miesiącu wrócił naprawiony. Niby działa, Amiga się odpala, ale coś-tam coś-tam znowu nie działa. Po trzech dniach grzebania w sieci dowiedziałem się, że trzeba ściągnąć 10 łatek, które jednak kłócą się z czymś tam, więc trzeba wybierać - to albo tamto." - i tak dalej, i tak dalej - zrób sam, uaktualnij, napraw, skręć, podczep, dowiedz się, przeczytaj, sprawdź sam, może wyjdzie, poskładaj części etc.
Chodzi mi więc o to, czy jest sens, by za użytkowanie nowoczesnej Amigi brał się ktoś, kto nie jest znawcą Amigi, znawcą komputerów, programowania, strony technicznej sprzętu, kto nie chce experymentować z kolejnymi aktualizacjami, dodatkami, kabelkami, nakładkami, poprawkami itd., tylko chciałby (oczywiście w przybliżeniu) dostać karton z napisem "Amiga One", "Zestaw oparty o Samanthę" albo coś w tym stylu, kliknąć guzik "POWER" i ...coś tam sobie robić, np. pisać teksty, słuchać muzyki, surfować po sieci itd.?

Odpowiedz

konrad
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-05 11:54

Jeśli zamówisz kompletny zestaw z zainstalowanym na twardym dysku AmigaOS to będziesz miał stosunkowo łatwy start. Unikniesz problemów z dobieraniem podzespołów. AmigaOS 4.1 Update 2 nie wymaga instalowania żadnych łatek, nakładek, poprawek. W ciągu kilku minut możesz skonfigurować Internet i zacząć z niego korzystać. Z pisaniem tekstów i słuchaniem muzyki też nie będziesz miał problemów.

Na pewno jednak na jakieś problemy wcześniej czy później się natkniesz. Od tego są jednak fora i ludzie na nich, żeby w takich sytuacjach pomagać.



Odpowiedz

ITU
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-09 20:35

Generalnie jak został napisane powyżej, jeżeli kupisz sprzęt z zainstalowanym systemem lub taki w którym system działał sprawnie, to kłopotów pod tym względem nie będzie. Inną sprawą jest kwestia wykorzystania nowej Amigi. Radzę przejrzeć bazę oprogramowania dla AOS 4.1. Jak dla mnie na obecnym etapie nie ma po prostu oprogramowania z którego korzystam na co dzień. Zaznaczam, że jestem przyzwyczajony do darmowego softu opensource. W domu korzystam z Ubuntu, na którym często korzystam z OpenOffice'a, którego na AOS 4.1 brak - nie ma tutaj takiego pakietu biurowego. Brak przeglądarki pozwalającej na swobodne korzystanie z www. Jest OWB, ale do Firefoxa mu wieeele brakuje, jest Timberwolf, ale w powijakach i dosyć wolny jeszcze. Aby oglądać filmiki z Youtube trzeba gimnastyki, bo po instalacji przeglądarki nie ma dostępu do odpowiedniej wtyczki. Mimo występowania portów USB chyba dosyć kiepsko jest ze wsparciem dla drukarek.

Ale oczywiście jest duży postęp jakościowy. Można w miarę swobodnie oglądać filmy (choć nie wiem jak jest z napisami), słuchać muzy, korzystać z poczty, oglądać zdjęcia, korzystać z portów USB etc. Generalnie funkcjonalność z poprzednich systemów. I całość jest na dobrej drodze, ale potrzeba myślę czasu na to, aby pojawiło się kilka flagowych programów opensource znanych z innych platform jak Firefox (Timberwolf), OpenOffice, wtyczki do YT, wsparcie dla WIFI.

Odpowiedz

ATW
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 10:39



@
Generalnie jak został napisane powyżej, jeżeli kupisz sprzęt z zainstalowanym systemem lub taki w którym system działał sprawnie, to kłopotów pod tym względem nie będzie.



No tak, pytanie tylko, czy np. zakup takiego sprzętu jest w Polsce możliwy - np. w sklepie efunzine dział "nowe Amigi" to w dużej mierze (choć oczywiście nie tylko!) same płyty główne (samy i amigi one), nie wiem, czy firma oferuje złożenie tego w całość etc.
Moje wrażenie wzięło się głównie z tego, że chyba jednak jakieś 90% obecnych użytkowników Amigi (albo i 100%) to zdeklarowani "komputerowcy" (wnosząc z wpisów na forach i portalach, z artykułów etc.), dla których te opisane przeze mnie sytuacje i problemy to chleb powszedni, normalka, może nawet sens korzystania ze sprzętu , a w ostateczności coś, co wlicza się w koszta. Zresztą tak czy inaczej jeszcze jak pamiętam stare numery magazynu Amiga (zwłaszcza z końcówki jego istnienia, kiedy Amiga de facto zeszła już do undergroundu), to tam stale były klimaty typu wadliwe serie kart turbo, niezgodności pomiędzy wersjami systemów i programami, ciągłe poprawki, dodatki, łatki, uzupełnienia, usterki i ogólnie sporo samodzielnego grzebania się tak ze sprzętem, jak i z programami.
Ja póki co baaardzo luźno rozważam możliwość wejścia w Amigę, dla sentymentu i z ciekawości, ale to kiedy zbiorę w miarę sensowny pieniądz na to - i kiedy klarownie zarysuje się wizja możliwości zakupu czegoś, co po prostu działa, gdyż ponieważ komputerowcem-fachowcem nie jestem.

Odpowiedz

eee111
Nieaktywny użytkownik starego forum

Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i lam... wysłany: 2011-06-10 09:18

@ATW
Czy jest obecnie, w roku 2011, w ogóle na świecie, a w szczególności w Polsce, możliwe zdobycie i używanie Amigi w taki mniej więcej sposób, w jaki przeciętny chłopek-roztropek używa PC z Windowsem, czy choćby nawet PC z Linuxem (a zwłaszcza z jakimś łatwym do instalowania Linuxem typu Ubuntu, na zasadzie "dalej, dalej, dalej, tak, dalej, finisz")?
Inaczej mówiąc, czy jest możliwe coś takiego: człowiek wykłada wystarczającą ilość kasy i po prostu dostaje sprawnie działający komputer (zestaw) z systemem, na którym można normalnie i w parę minut instalować programy, który można w miarę szybko i prosto podłączyć do internetu etc.? Bez znajomości szczegółów obsługi systemu operacyjnego, umiejętności programowania, bez wiedzy o tym, jak to w środku działa (zworki, kości, układy etc.)?
Tzn. jak tak od czasu do czasu zerknę w światek amigowy, to mam wrażenie, że użytkowanie Amigi często wygląda mniej więcej tak: "Kupiłem nowy sprzęt (kartę turbo, płytę główną?) typu X, rozpakowałem, instrukcja była w zamorskim języku, ale przebrnąłem, samodzielnie poskręcałem, posklejałem, poprzypinałem, tu trzeba było coś przylutować, tam jakoś wcisnąć, ale niby gra, ok, sukces - nie spaliło się przy włączeniu. Potem okazało się, że nic nie działa. Śledztwo wykazało, że to dlatego, iż natrafiłem na egzemplarz sprzętu X z pierwszej partii 20 wadliwych egzemplarzy, w których nie działa rzecz Y. Sprzęt odesłałem daleko w głąb np. Niemiec, skąd po miesiącu wrócił naprawiony. Niby działa, Amiga się odpala, ale coś-tam coś-tam znowu nie działa. Po trzech dniach grzebania w sieci dowiedziałem się, że trzeba ściągnąć 10 łatek, które jednak kłócą się z czymś tam, więc trzeba wybierać - to albo tamto." - i tak dalej, i tak dalej - zrób sam, uaktualnij, napraw, skręć, podczep, dowiedz się, przeczytaj, sprawdź sam, może wyjdzie, poskładaj części etc.
Chodzi mi więc o to, czy jest sens, by za użytkowanie nowoczesnej Amigi brał się ktoś, kto nie jest znawcą Amigi, znawcą komputerów, programowania, strony technicznej sprzętu, kto nie chce experymentować z kolejnymi aktualizacjami, dodatkami, kabelkami, nakładkami, poprawkami itd., tylko chciałby (oczywiście w przybliżeniu) dostać karton z napisem "Amiga One", "Zestaw oparty o Samanthę" albo coś w tym stylu, kliknąć guzik "POWER" i ...coś tam sobie robić, np. pisać teksty, słuchać muzyki, surfować po sieci itd.?



Dokładnie, kolega ma racje ...

Odpowiedz

eee111
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 09:20

@ITU
Generalnie jak został napisane powyżej, jeżeli kupisz sprzęt z zainstalowanym systemem lub taki w którym system działał sprawnie, to kłopotów pod tym względem nie będzie. Inną sprawą jest kwestia wykorzystania nowej Amigi. Radzę przejrzeć bazę oprogramowania dla AOS 4.1. Jak dla mnie na obecnym etapie nie ma po prostu oprogramowania z którego korzystam na co dzień. Zaznaczam, że jestem przyzwyczajony do darmowego softu opensource. W domu korzystam z Ubuntu, na którym często korzystam z OpenOffice'a, którego na AOS 4.1 brak - nie ma tutaj takiego pakietu biurowego. Brak przeglądarki pozwalającej na swobodne korzystanie z www. Jest OWB, ale do Firefoxa mu wieeele brakuje, jest Timberwolf, ale w powijakach i dosyć wolny jeszcze. Aby oglądać filmiki z Youtube trzeba gimnastyki, bo po instalacji przeglądarki nie ma dostępu do odpowiedniej wtyczki. Mimo występowania portów USB chyba dosyć kiepsko jest ze wsparciem dla drukarek.

Ale oczywiście jest duży postęp jakościowy. Można w miarę swobodnie oglądać filmy (choć nie wiem jak jest z napisami), słuchać muzy, korzystać z poczty, oglądać zdjęcia, korzystać z portów USB etc. Generalnie funkcjonalność z poprzednich systemów. I całość jest na dobrej drodze, ale potrzeba myślę czasu na to, aby pojawiło się kilka flagowych programów opensource znanych z innych platform jak Firefox (Timberwolf), OpenOffice, wtyczki do YT, wsparcie dla WIFI.




Wow, powinieneś napisać, że jest postęp bo cokolwiek jest widać na ekranie Ale zgadzam się do domu i pracy wystarczy Ubuntu, w wersji 64bit jest dużo lepsze od Visty.

Odpowiedz

konrad
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 10:50

@ATW
No tak, pytanie tylko, czy np. zakup takiego sprzętu jest w Polsce możliwy - np. w sklepie efunzine dział "nowe Amigi" to w dużej mierze (choć oczywiście nie tylko!) same płyty główne (samy i amigi one), nie wiem, czy firma oferuje złożenie tego w całość etc.




Nie wiem czy Efunzine ma takie zestawy w ofercie. Musiałbyś do nich wysłać zapytanie. Na pewno takie zestawy oferuje internetowy sklep Amigakit.



@
Moje wrażenie wzięło się głównie z tego, że chyba jednak jakieś 90% obecnych użytkowników Amigi (albo i 100%) to zdeklarowani "komputerowcy"



To się zgadza. Dlatego część z nas nie widzi problemów, na które mogą napotkać osoby, które nie miały przez dłuższy czas kontaktu z Amigą.



@
Zresztą tak czy inaczej jeszcze jak pamiętam stare numery magazynu Amiga (zwłaszcza z końcówki jego istnienia, kiedy Amiga de facto zeszła już do undergroundu), to tam stale były klimaty typu wadliwe serie kart turbo, niezgodności pomiędzy wersjami systemów i programami, ciągłe poprawki, dodatki, łatki, uzupełnienia, usterki i ogólnie sporo samodzielnego grzebania się tak ze sprzętem, jak i z programami.



To były czasy, gdy system Amigi nie był rozwijany po upadku Commodore i aby można było sensownie na nim pracować należało wiedzieć o dziesiątkach łatek i patchy i sposobach ich instalacji. Do dzisiaj niektórzy w ten sposób używają AmigaOS 3.9 i starszych. Zdecydowanie tego nie polecam. To jest masakra i żadna przyjemność z korzystania. Kupując AmigaOS 4.1 dostajesz sprawny system, w pełni gotowy do pracy zaraz po zainstalowaniu, wspierający wiele nowoczesnych standardów.



@
Ja póki co baaardzo luźno rozważam możliwość wejścia w Amigę, dla sentymentu i z ciekawości, ale to kiedy zbiorę w miarę sensowny pieniądz na to - i kiedy klarownie zarysuje się wizja możliwości zakupu czegoś, co po prostu działa, gdyż ponieważ komputerowcem-fachowcem nie jestem.



Poczytaj nasze forum. Pozadawaj pytania. Będziesz miał lepsze rozeznanie.

Odpowiedz

mufa
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 11:33

@ATW

Moje wrażenie wzięło się głównie z tego, że chyba jednak jakieś 90% obecnych użytkowników Amigi (albo i 100%) to zdeklarowani "komputerowcy".




Mały cytecik z recenzji systemu:

[i]Szymon: Amiga nadal rulez? Do dyspozycji mamy nowy komputer, czysty dysk twardy i płytę z systemem. Zadanie jest proste - pozostało tylko 15 minut na to, aby zainstalować system operacyjny i zalicytować na Allegro. Prawdopodobnie AmigaOS 4.1 jako jeden z nielicznych systemów operacyjnych na świecie "dał by radę". Być może zostało by jeszcze trochę czasu na sprawdzenie skrzynki email? Oczywiście to dosyć ekstremalny przykład, ale daje pojęcie o "lekkości" rozwiązania jakim jest w dzisiejszym świecie AmigaOS.[/i]

Instalacja i konfiguracja moim zdaniem nie jest trudniejsza od istalacji Windowsa, a cały proces trwa szybciej. Pewnie że Amiga to swoisty underground i np. ciężko o polski serwis. Przy czym w dzisiejszych czasach ma to mniejsze znaczenie niż ze 20 lat temu. Gdy padła mi moja AmigaOne, ugadałem się przez internet z Amiga Center wysałem sprzęt do Francji, po trzech tygodniach miałem go z powrotem i do dziś działa mi dobrze (a minęło 5 lat). Dla porównania napiszę o moim laptopie serwisowanym w Polsce. Gdy zaczeły się problemy z niebieskim ekranami zawiozłem sprzęt do sklepu w którym kupowałem (50km) a oni wysłali go dalej 400km w głąb kraju. Czekałem więc dwa tygodnie po czym sprzęt wrócił. Tyle że nic z nim nie zrobili, problem nadal pozostał, więc po tygodniu ponownie powtórzyłem całą operację. Znowu byłem 2 tygodnie bez kompa. Gdy sprzęt powrócił dostałem kartkę z serwisu że oni testowali i nic złego się nie dzieje. Oczywiście działo się, co dało się zauważyć już w pierwszej godzinie używania laptopa. Co ciekawe (niestety już po powrocie do domu) zawuażyłem że sprzęt wrócił bez jednej plomby gwarancyjnej, zapewne serwis chciał się zabezpieczyć przed upierdliwym klientem. Skoro już tej plomby nie było sam postanowiłem zdiagnozować sytuację, okazało się że winna była jedna z kostek pamięci, po jej wymianie laptop działa ok. Podsumowując tę przygodę z seriwsowniem laptopa na gwarancji - ponad miesiąc bez sprzętu, około 100zł straconych na dojazdy związane z dowiezieniem i odbiorem laptopa, plus kolejna stówa na kostkę pamięci, którą ostatecznie kupiłem i zamontowałem sobie sam. Od tego czasu uświadomiłem sobie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej że nie jest ważne umiejscowienie serwisu, a jego jakość.

Jeszcze co do Amigi One X1000, to będzie pierwszy od bardzo dawna model Amigi, którego wręcz nie będzie można samemu składać, gdyż wedle zapowiedzi na rynek mają wejść kompletne zestawy z zainstalowanym systemem. Myślę też że nie będzie problemów z serwisowaniem. Jest to jedna z nielicznych dziś zabawek elektronicznych której nie robią Chińczycy. Nową Amigę produkuje brytyjska firma mająca spore doświadczenie na polu zaawansowanych rozwiązań elektronicznych w branży wojskowej, a gdzie jak gdzie ale tam nie ma miejsca na niedopracowane i awaryjne rozwiązania.

Odpowiedz

yogi
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 20:07

Do ATW:

Rozumiem Cię doskonale i Twoje rozterki dotyczące dzisiejszego Amigowania. Byłem w podobnej sytuacji ,po 2000r. sprzedałem Amigę 4000 i kupiłem pc , nie dlatego że znudziła mi się Amiga bo uwielbiam ją od początku istnienia po dziś dzień. Nie mogłem znieść że wszystko wokół upada, wszyscy odchodzą a mój ukochany komputer umiera, poza tym wszyscy moi znajomi którzy pomagali mi w trudnych sprawach przesiedli się na pc a internet nie byl tak popularny jak dziś , więc z powodu nie mozliwości poradzenia sobie w trudnych sprawach również zakupiłem pc. Zostawiłem sobie A1200 i Cd32 którą włączałem od czasu do czasu w smutne dni by poprawić sobie humor. I ta stagnacja tak trwała do 2010. Oczywiście czytałem PPA i Execa i w końcu postanowiłem spróbować. Najpierw kupiłem Maczka z demo Mosa , ale chciałem mieć nowiutki w miarę nowoczesny nasz Amigowy sprzęt,i kupiłem Sam z os4.1. Wiele wyrzeczeń bo sprzęt nie był tani jak na moje możliwości finansowe ale nie żałujęCzasem irytuje mnie to że coś mi nie działa , lub działa źle ale nie jest to wina Amigi tylko mojej słabej znajomości systemu.
Nie przejmuj się trudnościami wiem, że w Efunzine złożą Ci sprzęt w konfiguracji jaką sobie zażyczysz , tam pracują mili goście otwarci i pomocni , są zloty na które możesz przyjechać ze sprzetem i tam jest wiele osób które chętnie Ci pomogą , jeśli nie bedziesz czegoś wiedział. Do Sam dostałem system Ubuntu i też można z niego korzystać i z brakujacego Amidze oprogramowania. Worda odpalam sobie na emulatorze Maca , nawet nie odczuwam że to emulator.NA os4depot jest setki darmowych programów , gierek itp. , wszystko jest legalne i sprawdzenie większości programów zajmie Ci tyle czasu że ho ho , ja nawet nie odczuwam że Ami czegoś brakuje , mogę robić wszystko co mnie interesuje choć zaznaczam nie mam wielkich wymagań . Szkoda że emulacja klasyka czasem kuleje ale mam oryginalne Amigi więc w razie czego włączam je sobie. za niedługo będę miał w koncu stałe łącze więc myślę że już wogóle przestanę używać pc. Myślę że warto wspierać taką firmę jak Acube . Mam nadzieję że troszkę Ci rozjaśniłem systuację osoby która naprawdę jest zwykłym jakich setki tysięcy użytkowników z tą różnicą że jest zakochana w magii Amigi i chce ja podtrzymywać jeszcze przez długie lata .
Pozdrawiam

Odpowiedz

rePeter
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 22:40

Witam,
Jestem co prawda tylko linuksiarzem ale jako były, wieloletni, oddany
amigowiec trzymam mocno kciuki za powodzenie AmigaOS oraz Amigi One X1000.
Kiedy zaczynałem w latach 90-tych używać Linuksa też brakowało sporo
desktopowego oprogramowania, teraz sytuacja diametralnie się zmieniła, mimo
że Linux stanowi nikły procent systemów operacyjnych w tym segmencie.
Myślę, że jeśli X1000 zdobędzie choćby niewielki sukces, pojawi się też
porządny pakiet biurowy, przeglądarka itd. Do tego momentu raczej nie ma co
polecać Amigi komputerowym lamerom.

BTW, jakiś czas temu zacząłem szukać info o Amidze, zacząłem czytać
Execa oraz PPA, wróciły dawne klimaty, zacząłem nawet dłubać Workbencha w
JavaScripcie, na razie w trakcie budowy: http://komputerowe.zakamarki.net
(konstruktywną krytykę przyjmę z godnością . W każdym razie, strasznie
miło, że historia Amigi nie skończyła się na 94 roku. Wkurzające są jedynie
komentarze ludzi, którzy nie ukrywają że nie zależy na rozwoju Amigi i jej
OS a pojawiają się we wszystkich wątkach na jej temat. Na początku trudno
się w tym połapać a niesmak pozostaje.

Odpowiedz

konrad
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-10 23:04

@rePeter
zacząłem nawet dłubać Workbencha w
JavaScripcie, na razie w trakcie budowy: http://komputerowe.zakamarki.net
(konstruktywną krytykę przyjmę z godnością .




Fajnie to wygląda. Brakuje dragowania ekranu WB.



@
Wkurzające są jedynie komentarze ludzi, którzy nie ukrywają że nie zależy na rozwoju Amigi i jej OS a pojawiają się we wszystkich wątkach na jej temat.



Staramy się nie dopuszczać do takich dyskusji na łamach eXeca.



@
Na początku trudno się w tym połapać a niesmak pozostaje.



Tym bardziej cieszy, że się połapałeś i do nas trafiłeś.

Odpowiedz

opi
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Może głupie pytanie - amigowanie dla leni i ... wysłany: 2011-06-11 16:40

@konrad
Nie wiem czy Efunzine ma takie zestawy w ofercie. Musiałbyś do nich wysłać zapytanie. Na pewno takie zestawy oferuje internetowy sklep Amigakit.




Nawet jeśli nie ma gotowego pudełka, a jest płyta, z pewnością możemy poskładać i poinstalować oprogramowanie. Niech autor wątku pisze śmiało.

Odpowiedz

Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl