Przedstawię tym razem grę, w którą gra się mniej więcej tak samo "długo" ile zajmie Wam przeczytanie tego artykułu. Nie przedłużając (to bardzo ironiczne stwierdzenie w stosunku do tej gry :-)) przejdźmy do fabuły, a raczej opisu z pudełka:
Pilotowany przez Ciebie F1 bierze udział w patrolowaniu obszaru Zatoki Perskiej w ramach operacji "Pustynna Burza". Rozkaz brzmi poważnie: nawiązać kontakt wzrokowy i oszacować siły wroga. W razie napotkania oporu odpowiedzieć ogniem! Twój myśliwiec jest uzbrojony w działka pokładowe sprzężone z komputerowym celownikiem i samonaprowadzające się rakiety. Przygotuj się do lotu... Pożegnaj się z przyjaciółmi... Startuj...
Widzicie niespójności? Misja patrolowania polega na rozpoznaniu i ubezpieczaniu wojsk, a tutaj mamy rozkaz aby wszystkich zabić. Owszem zdarza się, że w trakcie patrolu dochodzi do walk, ale nie taki jest cel tych misji! Mamy tu działka i rakiety, tylko że w grze ciężko je zauważyć...
Intro gry jest w porządku. Mamy autorów gry i obracający się model naszego samolotu, oczywiście wektorowy, w dodatku przygrywa nam nawet całkiem dobry moduł. Gra pyta jeszcze o kody i możemy zacząć grać.
Pierwszy etap to lot nad morzem, drugi w kanionie, trzeci to lot nad czymś zielonym z Amstrada, a czwarty to lot w nocy. Mało prawda?
Grafika
Teraz przejdę do grafiki. Nasz samolot widzimy w grze aż dwa razy - gdy oglądy intro i gdy oglądamy outro. Wygląda on całkiem dobrze lecz cóż z tego skoro w samej grze go nie widać. Wskaźniki są bardzo czytelne, w oczy jednak rzuca się mała ilość kolorów. Nasi przeciwnicy wyglądają słabo. Najczęściej widzimy tylko biały kwadrat, który jest naszym celownikiem. Jak będziemy mieć szczęście zobaczymy z bliska jeden na całą grę model samolotu i jeden na całą grę model helikoptera. Naszym przeciwnikiem są także bunkry i jakiś jeden pojazd naziemny, który nie przypomina kompletnie niczego.
Modele budynków są wykonane bardzo solidnie, a właściwie to jeden model budynków. Zróżnicowanie w tej grze to pojęcie nie występujące. Nasza broń to białe kropki, także tak samo wyglądają pociski wystrzelone przez komputer. I zaznaczam, że osobiście jestem wstanie zrobić bardziej kolorowe kropki w dowolnym programie graficznym, nawet na monochromatycznym monitorze.
Woda w grze wygląda średnio i tyle można o niej powiedzieć. Kanion to jedyne miejsce w całej grze gdzie trzeba odrobinę się napracować. Etap trzeci czyli "zielone coś z Amstrada" naprawdę ciężko mi określić, czy to trawa czy otoczenie drogi z Crazy Cars II ktoś "wyripował" i wstawił do tej gry? W końcu noc wyglądająca jak opary z oczyszczalni ścieków. Są jeszcze dwie ikony bonusów: paliwo i naprawa uszkodzeń. Wyglądają przyzwoicie. Ogólnie jednak grafika przez brak urozmaiceń i małą paletę barw jest bardzo, ale to bardzo żenująca.
Dźwięk
Gra ta posiada dźwięk. Wspomniany początkowy moduł z intra jest całkiem doby i nie denerwuje. Ten sam moduł mamy także po zakończeniu gry - autorzy uznali że jeśli jest tak świetny to po co robić drugi? Jest dźwięk silnika do którego ciężko się przyczepić. Czego nie można powiedzieć o dźwięku broni, który jest żenujący i prezentuje poziom niegodny nawet pieców i grzybów z lat 80 - 90. Jest jeszcze jeden dźwięk, który nam się objawia. Mianowicie przy zniszczeniu bunkra (bunkier to najtrudniejszy przeciwnik w całej grze - nie żartuje!). I nie jest to dźwięk pękających ścian, ale dźwięk wody. I jest bardzo ładny, naprawdę. Tylko że jeśli lecę nie przez ocen to skąd ta woda w ogóle się bierze? Autorzy gry nie odpowiedzieli na to pytanie... Być może poświęcą temu odcinek w programie "Sensacje XX-wieku"?
Na koniec
Gra jest strasznie słaba, słaba grafika i wielka nuda. Nie ma trybu dla dwóch graczy. W dodatku proszę Was napiszcie ile minut czytaliście ten artykuł? Stawiam, że jedną lub dwie minuty. Natomiast sama gra trwa jakieś cztery - pięć minut! Kpina. Rozumiem, że gra była tania. Według mojego pudełka 15 zł! To za dużo, gra powinna być za darmo. Nie wiem czy widzieliście natomiast jak piękne jest pudełko, piękny rysunek, a potem nagle okazuje się że sprzedali nam g... I to trzeba tak nazwać. Nigdy więcej takich gier jak ta! Nigdy! Na żadną platformę nie powinno nigdy coś takiego wyjść. Opisałem grę tylko po to, abyście ją omijali z daleka.
Wszystkie obrazki w artykule pochodzą z serwisu www.lemonamiga.com