Amiga i gry to historia niejednego połamanego dżojstika. Istnieje jednak także inne urządzenie dla Amigi a mianowicie pad. Amiga to w sumie taka nowoczesna bo mieliśmy nawet pilota na podczerwień, ale wracamy do pada.
Opisywany pad Joypad Boomerang jest polskim produktem, produkowanym przez firmę "MATT". B103L to wersja luksusowa z 2m przewodem.
Pudełko jest małe, mało kolorowe i kartowane, ale schludne. W środku znajdziemy pada oraz dwie nakładki na krzyżak. Jedna sprawia, że z krzyżaka robi się standardowy dżojstik druga to odpowiedź co by się stało gdyby ktoś grał trackballem w Alien Breeda.
Sam pad przypomina mi trochę tego od Segi Mega Drive. Jest wykonany z plastiku, który sprawia wrażenie tandetnego, mimo to urządzenie jest wytrzymałe, nic się nie rozlatuje. Ciekawie (jak na Amigę) rozwiązano przyciski. Jeden to zwykły "fire" drugi działa jako "autofire", a trzeci to odpowiednik przycisku "turbo" z konsoli typu "Pegazus" i jeśli dobrze myślę to pady od MATT (jest jeszcze wersja pada dla CD32) są jedynymi, które mają taką funkcję dla Amigi.
Jak się go używa?
Może być - naprawdę nie ma co więcej pisać. Przetrwał takie gry jak Jaguar, Xenon II, Shadow Dancer i nic się złego nie stało dlatego przejdę do opisu zalet i wad.
Zalety:
- można kupić nowe urządzenie na gwarancji,
- autofire,
- ładne świecące się diody na padzie,
- o dziwo duża wytrzymałość.
Wady:
- to nie jest ergonomiczny pad jak ktoś ma duże dłonie nie będzie w stanie grać bez bólu,
- bardzo głośny krzyżak,
- tandetne wykończenie.
Na koniec
Jest to mój pierwszy pad do Amigi i chyba ostatni, wolę dżojstiki. Obiektywnie patrząc joypad spełnia swoją rolę po prostu w miarę dobrze ale szału nie ma. Ocena 6,5 na 10.