Gier "rajdowych" na nasz komputer było bardzo mało. Dzisiaj przedstawię Wam właśnie jedną z nich, gdzie za cel mamy przejechać trasę jak najszybciej i nie oglądać się na nic.
O co chodzi?
W tej grze będziemy brali udział w trzech rajdach na kilkunastu odcinkach specjalnych za kierownicą auta (nie zgadniecie, po tytule) "Toyota Celica GT". Trzeba przyznać, że auto to osiągało sporo sukcesów w sportach motorowych, a także zostało bohaterem oszustwa w rajdowych mistrzostwach świata w 1995 r. Dla chcących wiedzieć więcej zostawiam to wideo:
Gra wita nas krótkim intro i pojawia się menu, gdzie możemy wybrać:
- skrzynia automatyczna bądź manualna
- joystick lub mysz
- czułość sterowania od małej, przez średnią do dużej
- to czy oś sterowania odwrócona lub nie
Tu trzeba zaznaczyć, że wybranie czułości sterowania faktycznie wpływa na prowadzenie naszego pojazdu. Dostęp do tego menu mamy także w trakcie ścigania, wystarczy że wciśniemy klawisz "HELP" na klawiaturze.
Chwilę potem gra przeskakuje do wyboru między treningiem a mistrzostwami. Trening pozwala nam wybrać gdzie chcemy poćwiczyć - mamy wtedy do wyboru: Anglię, Meksyk i Finlandię. W trybie mistrzostw wpisujemy imię, podglądamy trasę przed startem i możemy zaczynać. Chciałbym tu się jednak na chwilę zatrzymać, by pochwalić tę grę za to, że jest całkiem innowacyjna. Warto pamiętać, że w momencie premiery dostęp do menu gry w trakcie samej gry nie był czymś spotykanym, a już podgląd trasy przed startem to było coś!
Grafika
Jak na rok 1990 to nie jest źle. Grafika jest wektorowa, dzięki czemu szybko się wczytuje. Zakres rysowania, który w grach rajdowych jest ważny, nawet dziś także jest dobry. Prędkość gry nie spada mimo "efektu 3D" dużych ilości obiektów przy drodze i pobocza. Tak, w tej grze można wylecieć bardzo daleko poza trasę - coś czego nie ma w późniejszych grach, np. Lotusach. Trzeba jednak przyznać, że otoczenie drogi jest bardzo do siebie podobne niezależnie od trasy. Trasy także nie różnią się bardzo od siebie, choć nie są to kopie jeden do jednego. Mamy także zróżnicowane efekty pogodowe - spotkamy deszcz, śnieżycę, burze piaskowe, dzień i noc. Dodaje to "klimatu".
Dźwięk
Muzyki w grze jest niewiele, ale ta, co jest, jest po prostu dobra i nie przeszkadza. Za to dźwięk silnika jest super, zwłaszcza jeśli Amiga jest podpięta do wzmacniacza. Mamy także digitalizowaną mowę naszego pilota i to na każdej trasie, co stało się standardem dopiero kilka lat po wydaniu tej gry.
Mechanika jazdy
Uważam model jazdy za świetny. Według mnie gra wiernie symuluje tylni napęd auta. Tylko trzeba mieć do tego dobry joystick, sterowanie myszką odradzam. To co jeszcze ma realny wpływa na jazdę, to wymienione wyżej warunki pogodowe. Noc, burze piaskowe i śnieżne ograniczają widoczność. Śnieg zasypuje nam szybę, jeśli nie mamy uruchomionych wycieraczek (robi się to klawiszem F1). Deszcz i lód sprawiają, że jezdnia jest śliska i nie da się przejechać niektórych zakrętów z otwartą przepustnicą.
Wady
Zawsze jakieś się znajdą - prawda? Jeśli wylecimy z trasy i walniemy (choćby w domy), to po chwili auto wróci na trasę, a my dostaniemy aż 20 sekund kary. To z automatu powoduje brak szans na dobry wynik, a z trasy wypaść jest łatwo. Zdarza się, że nasz pilot nie synchronizuje informacji z trasą, przez co możemy nie wyrobić na zakręcie, a to bywa naprawdę irytujące.
Ocena
Ja uważam, że ta gra jest świetna. Nie tylko dlatego, że dobrze mi się grało, ale także z uwagi na to, jak wiele udało się zmieścić na jednej dyskietce. 8/10.
Ps. W trybie "mistrzostw" możemy brać udział nawet w 4 osoby.