Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA
Amiga forum / micro AmigaOne/AmigaOne/AmigaOne X1000/AmigaOne 500 / Cena AmigaOne X1000 - realia

Czytasz wątek: Cena AmigaOne X1000 - realia

Jaszczur
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 18:11

"Natomiast Amiga, ta prawdziwa, wciaz jest podzielona na starą i nową Amige."

Jest tak samo podzielona jak Makintosze. Maki są nawet bardziej podzielone, bo jest Mac 68k, Mac PPC i Mac x86.
Pecety z Windowsem też są podzielone, na Windows XP, Windows Vista, Windows 7 i jeszcze sporo starszych wersji.

Tylko jakoś mało kto narzeka, że Mac x86 to nie Mac, tylko pecet. Nikt nie mówi, że prawdziwy Windows to XP, a Windows 7 to jakiś Linux z KDE.

"Straszny dyskomfort, bo uwierz, nowi uzytkownicy wracaja do starego, a nie szukaja tego co juz dawno znienawidzili w pececie."

Proszę Cię. Wytłumacz czego szukają ci nowi użytkownicy? Co takiego znienawidzili w pececie, a jest to także w Amidze PPC?

Dla mnie jedyne czego brakuje mi w nowych Ami, a co było w starych to Kickstart w formie chipu. Super by było jakby Kickstart był na jakimś szybkim FlashROMie (żeby dało się latwo go uaktualnić).

Jaka wg Ciebie powinna być nowa Amiga?

Jakoś mam wrażenie, że to czego Ci brakuje to fakt, że jak siadałeś do klasyka to byłeś dzieckiem i klasyk Ci to przypomina, a nowa Amiga już Ci dzieciństwa nie przypomni.
Trochę mi to przypomina jak Marek Pampuch narzekał swego czasu na amigowców. Było to w czasie, gdy pojawiało się wiele zapowiedzi nowych Amig. Amigowcy krzyczeli, że taki sprzęt z PCI i USB to nie Amiga, a pecet i domagali się do swoich A1200 slotów PCI i USB.

Odpowiedz

konrad
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 18:15

@Andrzej Drozd
Ludzie zamiast odejsc w "pierony" w swiat PC (a zrobilo to wielu zwiazanych takze poczatkowo z MOSem), po prostu kupili sobie Pegaza.




Dla Amigi to bez różnicy czy ktoś kupił PC z Windows czy Apple z MOSem. Bez najmniejszej różnicy. Jeden użytkownik Amigi mniej.



@
Natomiast AOS4 sila rzeczy i sila nazwy robi niestety dokladnie to samo co MOS.



Nieprawda, oba systemy rozwijają się w innym kierunku.



@
No i sila rzeczy AOS4 bedzie bardziej obrywal od zawiedzionych klasykowcow, tych wytrwalych lub ktorzy wrocili do Amigi



Zawiedzeni klasykowcy mają gdzieś najnowszy system Amigi, a twórcy najnowszego systemu Amigi mają gdzieś zawiedzionych klasykowców. Postulatów zatwardziałych klasykowych amigowców spełnić nie można, więc nie ma się co nimi przejmować. Projekt Amigi X1000 nie jest skierowany do tych ludzi.



@
a nie do Amigi nasladujacej coraz bardziej peceta.



Kiedyś pecet naśladował Amigę, a dzisiaj Amiga naśladuje peceta. Gdyby Amiga dzisiaj miała naśladować starą Amigę to byśmy się cofali, a niektórzy chcą iść do przodu.



@
Natomiast Amiga, ta prawdziwa, wciaz jest podzielona na starą i nową Amige. Straszny dyskomfort, bo uwierz, nowi uzytkownicy wracaja do starego, a nie szukaja tego co juz dawno znienawidzili w pececie.



Czemu dyskomfort? Chcesz używać starego sprzętu ze słabym system, z archaicznymi układami specjalizowanymi? Proszę bardzo. Chcesz nowoczesny sprzęt z wciąż rozwijanym systemem? Proszę bardzo. Jest wybór.

Odpowiedz

Andrzej Drozd
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 19:57

@Jaszczur
Jaka wg Ciebie powinna być nowa Amiga?




AmigaOne X1000Natami.
Na reszte pytan nie odpowiem, bo widze ze znasz odpowiedzi i wiesz o co chodzi.


Nowa Amiga...
Zacznijmi od tego kim sa Amigowcy. Przede wszystkim to kilka milionow ludzi (tak, kilka milionow), okolo trzydziestolatkow dzisiaj, ktorzy pamietaja Amige z lat 90-tych. Są wszedzie. We wszystkich strukturach. Wszystkich, poniewaz taka moc miala Amiga.
Szczegolem jest to, ze interesujacych sie Amiga jest dzisiaj (?) naprawde tylko garstka, ale powiazanych z Amiga, naprawde miliony.

Nowa Amiga, to przedewszystkim przyszlosc. Nie bedzie problemu. Nikt tak naprawde nie jest przeciw rozwojowi.
Ale jest pewna sprawa - nowa Amiga powinna byc, a raczej musi byc dla Amigowcow. Bo dla kogo ma byc?
Nowa Amiga powinna byc specyficznym komputerem. Innym nieco od pecetow, Macow, komputerow z MOS/Linux itd.
Jeszcze raz chcialbym podkreslic - Innym komputerem. Komputerem z tradycja i nowoczesnoscia.

Komputerem do ktorego bedzie mozna wlozyc prawdziwa dyskietke i na "pulpicie" AmigaOS4 od razu zaladuje sie gra np. z 1989 roku, lub inne demo, komputerem ktory pozwoli odpalic AOS3 i cala historie. Nie musi to byc sprzetowe rozwiazanie (Natami tez nie bedzie sprzetowa Amiga). Moze to byc w formie samozalaczajacego sie emulatara. Pomyslow jest duzo. Wszystko mozna pogodzic programowo/emulacyjnie. Mozna...jezeli ktos bardzo chce.

Tylko malo kto juz pamieta, ze Amiga powinna byc dla Amigowcow. Nie mam nic przeciwko rozwojowi, jestem tylko zawiedziony ze nie na taka Amige, tyle osob czeka (miliony). Amiga powinna sie wywiazac z tego bagazu. Poniewaz to nie jest zwykly komputer. To jest Amiga.

AMIGA. Nie pecet.
Komputer dla Amigowcow, a nie dla przyszlych uzytkownikow systemow uzywanych na PC, ktore nie maja zadnej tradycji.
Nie marnujmy Naszej Amigowej tradycji, bo czas plynie i jest coraz dalej.
Nie musimy nikogo gonic, tylko zachowac tradycje i isc do przodu. Bez tradycji, tej specyficznej, to bedzie NIC.





Odpowiedz

mufa
Nieaktywny użytkownik starego forum

Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 21:34

Naprawdę wierzysz że te miliony czekają na nową "starą" Amigę? Ja uważam się po części za atarowca. Choć od 8-bitowego Atari zaczynałem swoją przygodę z komputerami i 2 takie maszyny (w tym jedna prawie sprawna) do dziś stoją u mnie w domu, to jakoś nie tęsknię z jakimś nowym hardware'owym wcieleniem atarynki. Jak mnie parę razy do roku weźmie nostalgia, odpalam emulator. Miałem też swego czasu PSXa (w zasadzie jego zwłoki cały czas spoczywają w mojej piwniecy), po odwiedzinach znajomych z dziećmi Playstation przestałą dychać. Mogłem oddać go do serwisu aby mieć ten kultowy sprzęt, ale już wtedy pojawiło się FPSE i uznałem że nie warto reanimować trupa, który tylko zagracałby mi mieszkanie. Nie musze chyba dodawać że po zakupie A1, poczciwa A1200 szybko poleciała do szafy. Jesli miałem ochotę na klasyka odpalałem E-UAE, w końcu uznałem że szkoda aby ten sprzęt marnował się u mnie stojąc bezużytecznie i pomimo miłych wspomnień klasyk poszedł do ludzi. Nie wiem może jestem jakiś dziwny, ale wydaje mi się że te miliony o których piszesz zachowują się podobnie, czyli jeśli miają ochotę na Amigę (myślę że większość raczej nie ma) odpalają sobie WinUAE. Pamiętaj że od wielu lat istnieje cos takiego co nazywa się emulator i reanimowany hardware'owy trup (nawet lekko przypudrowany na nowoczesność) nie jest ludziom potrzebny.

Odpowiedz

konrad
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 22:02

@Andrzej Drozd
Komputerem do ktorego bedzie mozna wlozyc prawdziwa dyskietke i na "pulpicie" AmigaOS4 od razu zaladuje sie gra np. z 1989 roku, lub inne demo, komputerem ktory pozwoli odpalic AOS3 i cala historie.




Ja bym czegoś takiego nie kupił, no i na szczęście taki potworek na dyskietki w XXI wieku nie powstanie.



@
Nie marnujmy Naszej Amigowej tradycji, bo czas plynie i jest coraz dalej.



Ponieważ czas płynie to w Biskupinie mamy muzeum, ale ludzie już nie mieszkają w osadach z drewnianych pali. Amigi na dyskietki też dzisiaj nikt produkować nie będzie. Przykro mi, musisz się z tym pogodzić. Ja rozumiem, że Ty byś takie coś chciał, ale te czasy minęły. Jest jednak wyjście. Jak tak bardzo chcesz dyskietki to w Amidze X1000 będzie układ XMOS, który będzie można "zamienić" w kontroler amigowej stacji dyskietek. Sam go sobie zaprogramujesz lub dołożysz się do Bounty i gdy będzie takie zapotrzebowanie to ktoś to zrobi dla Ciebie.

Odpowiedz

adam
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 22:32

@Andrzej Drozd
Nie oszukujmy się
Jakie było marzenie klasykowców gdy A1200 nie wystarczała? A weź odejmij z Amigi wszystkie rzeczy nie zrobione przez Amiga Commodore / Escom - co ci zostanie?
Wszyscy wołali "PC-fuj" a jednocześnie myśleli o np. Mediatorze ze złączami PCI.

Rozumiem cię, ale Amiga w takim kształcie jakbyś chciał nie ma szansy się ukazać.
Przede wszystkim CBM to była duża firma, która mogła np. samodzielnie projektować układy specjalizowane. Dzisiaj jest to nierealne. Nawet tak duże firmy jak Apple czy Silicon Graphics mające lata doświadczeń i wypracowane własne rozwiązania - zrezygnowały z nich. Na rzecz standardów znanych ze światka PC.
Apple nawet pierwsze promowało komputer bez stacji dyskietek, której tak bardzo ci brakuje.

Amiga w takim kształcie jak ty chcesz byłaby ciekawostką. Niczym więcej.
Wiesz co mówiliby ludzie, gdyby twój pomysł doszedł do skutku (AmigaOne X1000Natami)? To samo co dzisiaj.
Jedni, że "to nie to, co klasyk" i drudzy "fajne, ale nie ma tam moich ulubionych gier i programów z PC".

NatAmi będzie testem - sprzedaż NatAmi pokaże, ile zostało z tych milionów osób myślących tak jak ty


Odpowiedz

Jaszczur
Nieaktywny użytkownik starego forum

Re:Cena AmigaOne X1000 - realia wysłany: 2010-03-04 23:28

@Andrzej Drozd

Zacznijmi od tego kim sa Amigowcy. Przede wszystkim to kilka milionow ludzi (tak, kilka milionow), okolo trzydziestolatkow dzisiaj, ktorzy pamietaja Amige z lat 90-tych. Są wszedzie. We wszystkich strukturach. Wszystkich, poniewaz taka moc miala Amiga.
Szczegolem jest to, ze interesujacych sie Amiga jest dzisiaj (?) naprawde tylko garstka, ale powiazanych z Amiga, naprawde miliony.




Masz rację, ale jest jeden problem. Zdecydowana większość ma gdzieś tą Amigę. kiedyś mieli, bo były na to najlepsze gry, potem sprzedali, bo wyszedł Doom. Teraz Amiga musiałaby zjadać pecety i konsone na śniadanie, żeby oni się nią zainteresowali.

Z tych milionów naprawdę zainteresowanych byłoby pewnie kilka procent, ale... o tym niżej.

@Andrzej Drozd

Nowa Amiga, to przedewszystkim przyszlosc. (...) Komputerem z tradycja i nowoczesnoscia.




W sumie się zgadzam.

@Andrzej Drozd

Komputerem do ktorego bedzie mozna wlozyc prawdziwa dyskietke i na "pulpicie" AmigaOS4 od razu zaladuje sie gra np. z 1989 roku, lub inne demo, komputerem ktory pozwoli odpalic AOS3 i cala historie. Nie musi to byc sprzetowe rozwiazanie (Natami tez nie bedzie sprzetowa Amiga). Moze to byc w formie samozalaczajacego sie emulatara. Pomyslow jest duzo. Wszystko mozna pogodzic programowo/emulacyjnie. Mozna...jezeli ktos bardzo chce.




Tu jest pies pogrzebany. Rozumiem, że taka Amiga by Ci się podobała, choć nie wiem dlaczego, ale OK, Twoje marzenie.
Problem w tym, że dziś praktycznie nikt nie chce dyskietek. Dyskietki są stosunkowo drogie, a na dodatek wyjątkowo nędznej jakości (dobrej jakości byłyby jeszcze droższe). Śmiem wątpić czy byłych amigowców by taka funkcja cieszyła. Kupowanie dyskietek, ściąganie ADFów i nagrywanie ich na ten nośnik. Potem jeszcze uruchamianie gier i dem z zawrotną prędkością stacji dysków. Szybko by się okazało, że ADF łatwiej i szybciej odpalić pod systemem w UAE. Niby dlaczego powstają takie projekty jak podlączanie peceta do portu stacji dysków w Ami? Bo nikt nie chce się bawić w zawodne dyskietki.
Osobiście marzę o urządzeniu (ktośtam nad tym pracuje), które zastąpi stację dysków w mojej A500 i CDTV na kartę SD z ADFami. Czyżbym był heretykiem?

Jeszcze bym zrozumiał jakbyś miał wizję odpalania gier z CD32 bezpośrednio na nowej Ami, ale dyskietki? To dla mnie niepojęte.

Kurde. Nagranie każdego ADFa na osobnym krążku CD i odpalanie z napędu DVD jest mądrzejsze od tego. Płyta CD jest tańsza od dyskietki, gry by się szybciej wgrywały, a i dane by na takiej płycie dłużej przetrwały.

@Andrzej Drozd

Tylko malo kto juz pamieta, ze Amiga powinna byc dla Amigowcow. Nie mam nic przeciwko rozwojowi, jestem tylko zawiedziony ze nie na taka Amige, tyle osob czeka (miliony).




Wybacz, ale tylko Ci się tak wydaje. Ty czekasz na taką Amigę, może jeszcze paru zapaleńców, ale nigdy, NIGDY mnie nie przekonasz, że miliony ludzi czeka na sprzęt odpalający gry z dyskietki.

@Andrzej Drozd

Amiga powinna sie wywiazac z tego bagazu. Poniewaz to nie jest zwykly komputer. To jest Amiga.




Do C64 ludzie wolą adapter kart SD zamiast magnetofonu czy stacji 5,25". Identycznie jest z małym Atari. Dyskietki to nie jest bagaż warty noszenia.

@Andrzej Drozd

Nie marnujmy Naszej Amigowej tradycji, bo czas plynie i jest coraz dalej.
Nie musimy nikogo gonic, tylko zachowac tradycje i isc do przodu. Bez tradycji, tej specyficznej, to bedzie NIC.




Zauważyłeś, że jesteś skrajnym konserwatystą komputerowym? Tradycja to często bzdura powtarzana tylko dlatego, że starzy wyjadacze boją się zmian. Bo tak było i tak być musi. To najgorsze podejście jakie może być. Tradycjom należy się przyjrzeć i zachować z nich to co dobre, a odrzucić to co złe i nas hamuje.
Dyskietki - mała pojemnośc, wolny transfer, wysoka zawodność. W dzisiejszych czasach nie mają żadnych zalet. To ma być dobra tradycja? Nie powiesz mi chyba, że na klasyku też grasz tylko z dyskietek, a pakiet WHDLoad bojkotujesz?

Dobra tradycja to byłby sprzętowy kickstart, dzięki czemu system by się szybciej uruchamiał.
Dobrą tradycją byłby sprzętowy emulator klasyka oparty na Xenie. Klikasz na ADFa w systemie i grasz sobie w okienku/screenie w Cannon Fodder.

Dla mnie świetną tradycją, choć nie amigową, byłaby pikająca klawiatura, jak w 8mio bitowcach. Wtedy wiedziałbym czy klawisz zaskoczył bez patrzenia na ekran (nie umiem pisać bezwzrokowo, patrzę przede wszystkim na klawiaturę). Tylko wiem, że większość osób by ta opcja wkurzała.

Amiga ma wiele genialnych zachowanych tradycji. Ekrany - to jest cud. Pod Windą czy MacOSX jak uruchamiam coś w innej rozdziałce niż system to ekran szaleje, a po powrocie do systemu czasem się okazuje, że jakieś okno jest teraz po za widzialnym obszarem ekranu, bo się przesunęło. Datatypes - genialne. Możliwość, by aktywne okno było pod spodem jest wspaniała. Do dziś nie mogę zrozumieć jak ludziom jest bez tego dobrze.

Ale pomarudziłem.
Podsumowanie. Ewidentnie co innego jest dla mnie kwintesencją Amigi niz dla Ciebie.

Odpowiedz

« poprzednia 1 2 3 4 5 6

Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl