Dodano: 2019-06-13 20:06, Autor: redakcja, Kategoria: Publicystyka, Liczba wyświetleń: 7299
Przedstawiamy nowy materiał wideo z cyklu SZAMAN Race, tym razem Szymon Żyła podejmuje trudną decyzję: Po 10 latach użytkowania komputera z Windows wylądowałem na MacBook Pro z systemem macOS Mojave. Opowiadam jak to wygląda z punktu widzenia amigowca oraz odwiecznego użytkownika AmigaOS (no i ostatnio także MorphOS).
komentarz #1 wysłany: 2019-06-13 20:21
Cięcia (gdyby AmigaOS się rozwijał, blabla) w końcówce są zamierzone i celowe, chociaż używałem zupełnie nowego softu do montażu, ale technicznie i dźwiękowo jestem w końcu zadowolony.
komentarz #2 wysłany: 2019-06-13 22:05
"...no i ostatnio także MorphOS.." - piekło zamarzło?
komentarz #3 wysłany: 2019-06-13 22:16
Kupowanie używanej myszki dla Maka bo nowa za droga? Ja zatem dziękuję. Zostanę przy laptopie z Windowsem i przy Malinie.
komentarz #4 wysłany: 2019-06-13 22:18 w odpowiedzi na komentarz #3
Nowa prawie 400 zeta.
komentarz #5 wysłany: 2019-06-13 22:24 w odpowiedzi na komentarz #4
Ja używam takiej: https://www.ceneo.pl/14208146. I to i tak uważam za szczyt luksusu. 400 zł za myszkę? Może i mają fajne produkty, ale cenowo mnie odstraszają na kilometr.
komentarz #6 wysłany: 2019-06-14 08:05 w odpowiedzi na komentarz #5
I to i tak uważam za szczyt luksusu.
Trzeba będzie się zainteresować, moja pierwsza piecowa mysz kupiona w 1995 miała to logo. Co do tej myszki, to nie porównywałem przycisków (jestem poza domem) ale wydaje mi się że są takie same jak u myszy o identycznym kształcie, sprzedawanej dwa lata temu w marketach w segmencie "gamingowym" za 59 zł. Faktycznie jest dobra, sprawdza się póki co.
komentarz #7 wysłany: 2019-06-14 20:57 w odpowiedzi na komentarz #2
Już ponad rok
https://youtu.be/9dEmx__3rX0
komentarz #8 wysłany: 2019-06-14 21:23
A do Amigi są jakieś programu do montażu ?.
komentarz #9 wysłany: 2019-06-15 10:33 w odpowiedzi na komentarz #8
Tu masz Materiał Radzika Jak składać filmy dla YouTube pod AmigaOS 4.1
komentarz #10 wysłany: 2019-06-15 20:10
Pięć lat temu z MorphOS-a przesiadłem się na Linuksa i to była bardzo dobra decyzja. W moich zastosowaniach, zarówno domowych, jak i firmowych, sprawdza się znakomicie. System stabilny, praktycznie bezobsługowy, bezpieczny i dający wysoki stopień prywatności. Poza tym tani sprzęt i całkowity brak problemów takich jak opisywana przelotkologia. Nie wiem co ludzie widzą w Maku, oprócz lansowania się drogim sprzętem oczywiście. Miałem okazję użytkować przez półtora roku intelowskiego Maka mini w dość mocnym konfigu (i7 quad, 16 GB), nie porwał mnie. Wygoda użytkowania nieco słabsza niż Linux, baza oprogramowania przeciętna, w dodatku znaczna część to porty oprogramowania linuksowego, które niestety działają słabo, albo po kolejnej wersji MacOS przestają (np. Inkscape). Z tego ostatniego powodu na OS X czułem się trochę jak na Amidze NG...
komentarz #11 wysłany: 2019-06-16 16:12 w odpowiedzi na komentarz #10
Jeśli zawodowo pracujesz lub utrzymujesz aplikacje dla iOS to ciężko nie mieć Maca. Co do bazy oprogramowania to porównywanie jej z Amigą NG jest zupełnym nieporozumieniem, obecnie każdy poważny komercyjny soft ma wersję "makową", no chyba, że chciałbyś mieć oprogramowanie tylko open source to wtedy rzeczywiście Linux lepszy. Na Maćku trzeba niestety za większość, nawet prostych programów, zapłacić. Ale chciałbym mieć taką sytuację (1/100 tej sytuacji!) na Amidze NG obecnie...
komentarz #12 wysłany: 2019-06-16 19:21 w odpowiedzi na komentarz #11
Co do tego, że każdy poważny soft ma wersję na Maca, niestety nie jest to prawdą, weźmy chociażby pakiety do projektowania FPGA/CPLD... Ogólnie dla inżyniera elektronika Linux jest znacznie lepiej oprogramowanym systemem niż MacOS.
AmiKit
Atalante
Dagne
IMPBot
juen
Laubzega
m...
Pucek
spazma
