Piana w swoim nowym tekście pisze: Nie ukrywam, że moim zdaniem Pi 4 to znakomity materiał na Amigę NG. I postaram się to pokazać. Wszyscy wiemy, że MorphOS dotarł do "ściany" sprzętowej. Tabor być może ujrzy światło dzienne w przyszłym roku (2020), ale jest to z konstrukcja przestarzała i spóźniona. Causa finita, jak to mawiali Rzymianie.
Dodano: 2019-10-24 22:23, Autor: redakcja, Kategoria: Sprzęt, Liczba wyświetleń: 6722
Raspberry Pi 4 jako nowa Amiga NG?
-
komentarz #1 wysłany: 2019-10-25 09:12
Tajemnicą Poliszynela jest także, że trwają prace nad przełożeniem AROS-a na Raspberry Pi.
A kluczowe prace nad emulatorem 68k dla RPI, który może być przełomem dla AROSa, można obserwować "na żywo" na kanale Skype eXec.pl - taka ciekawostka.
-
komentarz #2 wysłany: 2019-10-25 10:17
Nową Amigą NG może być również dowolny PC. Mnie udało się zmodernizować niedawno mojego PC (płyta MSI B360-F PRO oraz procesor Celeron 3.1GHz, pamięć 4GB) za 500 złotych. Mam zintegrowaną grafikę, ale mogę sobie rozbudować komputer o dowolną kartę graficzną i inne karty na PCI-E, dołożyć pamięć, czy zmienić procesor na lepszy.
Wiem, że autor artykułu jest fanem Maliny.
Tabor to mimo, że starsza konstrukcja, raczej nie jest przestarzała. To według mnie jedyna szansa, by Amiga NG było dostępne dla przeciętnego zjadacza chleba. Ogólnie zresztą, myśląc w ten sposób, to każde Amiga NG będzie wkrótce przestarzałe. Przecież producenci nie nadążają z modernizacją sprzętu.
Zresztą problemem Amigi nie są braki sprzętowe. Sprzętu jest aż nadto! Problemem nadal jest oprogramowanie. Jako programista, niedoszły informatyk (mam jeszcze szansę, bo porządkuję sprawy po III roku studiów) staram się wypełniać pewną lukę na tyle, na ile potrafię.
Z mojego doświadczenia lepiej jest koncentrować siły na dopracowaniu istniejących projektów, a nie porzucanie ich na rzecz większych.
-
komentarz #3 wysłany: 2019-10-25 10:28
Jedna uwaga - do Raspberry Pi 4 konieczne jest dobre chłodzenie, kupiłem do niego metalową obudowę ArgonOne z wyłącznikiem i wiatrakiem sterowanym programowo. Zamiast 70-80 stopni przy pracy z obciążeniem teraz jest 40-50 stopni, bez włączania wiatraka. Przy okazji wyłącznik daje Raspberry wygodę włączania i wyłączania identyczną z blaszakiem wyposażonym w zasilacz ATX. Kupowaniem obudowy "oficjalnej" do Pi4 proponuję nie zawracać sobie głowy. (jest gorszej jakości niż podobna obudowa do Pi3, nie zawiera odłączanych bocznych ścianek, górna klapka trzyma się słabo, płytka w obudowie również nie trzyma się wystarczająco pewnie) Kupującym Pi4 od razu polecam owego "Argona" ewentualnie inną "nieoficjalną" obudowę, ale koniecznie z wiatrakiem.
Czy w obudowie pokazanej na zdjęciu w artykule nie mieści się radiator naklejany na procesor? Moim zdaniem trochę to nieefektywne rozwiązanie - wiatrak bez radiatora. Obudowa którą kupiłem jest jednocześnie radiatorem, stykającym się z procesorem i kością pamięci za pośrednictwem pasków termoprzewodzących.
Wg mnie Raspberry Pi 4 z 4GB RAM jest na tyle mocnym komputerem, że stanowi nie tylko alternatywę dla AmigiNG ale i stanowi świetny zamiennik linuksowego stacjonarnego peceta, pod warunkiem że użytkownikowi nie będzie brakować niektórych zamkniętoźródłowych aplikacji dostępnych tylko dla x86, takich jak Skype czy Google Earth.
-
komentarz #4 wysłany: 2019-10-25 11:45
Idąc w stronę x86 ekipa odpowiedzialna za MorphOS musi sobie zdawać sprawę z czyhającego ryzyka. Czy ograniczy się na przykład tylko do nowych laptopów z logiem nadgryzionego jabłka? W tym przypadku znowu będziemy musieli myśleć o używanych, starszych modelach. W końcu Apple ceni się. I to bardzo. Czy ktoś kupi nowego laptopa tej firmy (najtańszy model to 3600 zł) aby tam używać hobbystycznego systemu?
Ekipa zdaje sobie sprawę. Jak sam zwróciłeś uwagę, ceny Apple powyżej PPC są nieopłacalne, bo używki są droższe jak nowy sprzęt o większej wydajności. Apple na Intelu nie tanieje tak szybko, przed chwilą spojrzałem to stary Apple Mac Mini LATE 2014 i5 4GB 256GB SSD to 787 zł.
Ogólnie z laptopem i MorphOS-em było tak, że wyszedł na laptopy jak już sporo konfiguracji stacjonarnych było opanowane. Wogóle to pytanie jest mało zasadne w świetle faktu jakim jest konfiguracja 'bigfoota' na której pokazał MorphOS-a nowej generacji.
-
komentarz #5 wysłany: 2019-10-25 17:57
Zbiorcza odpowiedź na komentarze:
- Problemem Amigi jest brak nowego sprzętu za rozsądną cenę, który miałby "zdobycze współczesności" jak np. złącze HDMI czy też działające bezproblemowo WiFi. Malina ma ważną cechę - stały zestaw chipsetów na płytce. Nie trzeba ich oprogramowywać dziesiątkami lub nawet setkami.
- Tabor jest przestarzały, bo to 32 bity, słaby procesor i brak wsparcia ze strony Linuksa (PPC 32b porzucono go kilka lat temu). Czy Amigi NG są przestarzałe? Niestety, ale odstają od współczesności - to trzeba sobie jasno powiedzieć.
- Chłodzenie - odsyłam na FB Malinowej Amigi - tam opisuję to dość dokładnie., Radiator na procesorze i wentylator w obudowie dają znakomite efekty - temperatura oscyluje wokół 50 stopni.
- Linux na Malinie 4 działa dobrze. Nie jest to rakieta, ale działa sprawnie i można robić wszystko, czego wymaga przeciętny użytkownik.
- MorphOS na AMD - to próba. Nie wiem na ile udana i co z tego wyjdzie. Ja traktuję to na razie jako eksperyment. I zaczekam spokojnie na oficjalną linię grupy.
-
komentarz #6 wysłany: 2019-10-25 18:46
AOS/MOS na rpi nie ma co liczyć, prędzej przejdą na x64 niż na ARM. Co innego AROS, i właśnie na niego czekam. Dla mnie będzie to wielka rzecz, ale czy przyjmie się w środowisku NG?
-
komentarz #7 wysłany: 2019-10-25 20:43 w odpowiedzi na komentarz #6
Nie musi. Jeśli powstanie grupa użytkowników na poziomie kilku tysięcy to tworzą własne środowisko, a odgłosy pierników na poziomie nastu procent ich liczebności nie będą ich stresować.
-
komentarz #8 wysłany: 2019-10-25 20:46 w odpowiedzi na komentarz #5
Na chwilę obecną - zakładając, że port magicznym sposobem pojawił by się w przeciągu kilku miesięcy - to:
- AOS / MOS obsługuje tylko 1 rdzeń, jak wówczas będzie wyglądała wydajność?
- wiem, że w przypadku maszyn klasycznych karty pamięci są standardowym nośnikiem, jednak nie jest to nośnik bardzo wydajny na tle dysków SSD,
Natomiast urealniając sytuację, portowanie od zera do wersji użytkowej trwa w warunkach amigowych ok. 4 - 6 lat, w tym czasie wydajność tej płytki będzie dyskusyjna, a możliwości rozbudowy RAMu czy grafiki są praktycznie żadne. Więc, co przepisywanie kodu na nową wersję RPi? No zgoda, było by prościej, bo to już ta sama architektura, jednak w warunkach amigowych to znów 2 - 3 lata.
Co do złącz, HDMI do rozdzielczości FullHD spokojnie może być obsługiwana przez złącza DVI, a z kolei kabel DVI -> HDMI nie jest problemem. Zgoda gorzej jest z złączami VGA ale.... większość amigowych konstrukcji DVI posiada.
Podsumowując - przy wykorzystaniu 1 rdzenia RPi nie zaoferuje nic więcej, od tego co oferuje SAM 440 czy Mac Mini, a przejście na wielordzeniowość, to dodatkowe nakłady pracy, przy czym procesory desktopowe i serwerowe zaoferują większą wydajność przy zbliżonym koszcie czasowym.
Co do ceny. Dla MOSa to żadna alternatywa (Mac Mini PPC przy zbliżonej wydajności per rdzeń i podobnych opcjach: WiFi, DVI, a na dodatek możliwość podpięcia dysków SSD, jest po prostu tańszy). Dla AOS mogło by to być jakieś rozwiązanie ale sam port systemu to nie wszystko - co z oprogramowaniem? Emulacja? To zysk wydajnościowy "poleci na pysk". To już naprawdę lepiej zrobić port na Maca Mini - wydajność zbliżona, a zachowujemy zgodność oprogramowania.
Co do Tabora - fakt, długi czas, który mija od opracowania projektu powoduje, że zasadność zakupu tej płyty stoi pod znakiem zapytania. Chyba, że wraz z wprowadzeniem do sprzedaży tej płyty zostanie udostępniona nowa wersja systemu z wsparciem wielordzeniowości (osobiście wątpię).
Co do portu AROSA to... może ma to sens. Choć znów - port systemu to jedno, a co z oprogramowaniem? Samo przecież się nie przepisze... Emulacja? To jest rozwiązanie ale wpłynie na wydajność, a tu wracamy do kwestii wydajności na wielu rdzeniach, którą widzisz na linuksie, a wydajnością na jednym rdzeniu, którą - najprawdopodobniej - zobaczysz w AOS/MOS/Aros...
Po przemyśleniu sądzę, że deweloperzy wybrali dość interesujące opcje: dla każdego coś miłego, a RPi jest mimo wszystko świetnym uzupełnieniem całości jako platforma do emulacji starszych maszyn. Jeżeli ktoś ma "parcie" na nowe wersje systemów to... zawsze pozostaje próba instalacji AOS 4.1 FE dla klasyków. W Amiga Forever to działa, więc sądzę, że w pozostałych emulatorach to kwestia dobrania odpowiednich ustawień. Swoją drogą to AF jest chyba dostępne na linuxa?
Ot, takie są moje przemyślenia... Nie twierdzę, że Twój pogląd jest zły. Po prostu zastanawia mnie, czy środowisko amigowe jest w stanie podołać takiemu wyzwaniu... Moje obawy przedstawiłem powyżej.
-
komentarz #9 wysłany: 2019-10-25 21:36 w odpowiedzi na komentarz #8
Myślę, że z emulacją pięćsetki sobie poradzi, a co do nowszych rzeczy to musiałoby powstać oprogramowanie natywne. A ono już byłoby wydajne.
Powszechność i taniość Raspberry Pi + aktywna społeczność mająca wiedzę i umiejętności = to mogłoby się udać w przypadku AROS-a.
Dla użytkowników MorphOS-a to żadna oferta po ostatnim Neuss.
W przypadku AmigaOS 4 byłbym za zrobieniem portu jako propagatorskiego, reklamującego te droższe maszynki. Można dołączyć by było do systemu pakiet gierek do emulacji (tak jak były dodawane legale od Cinemaware). Ale AmigaOS 4 nie zostanie nigdy przeniesiony na Raspberry więc jakby tematu nie ma.
-
komentarz #10 wysłany: 2019-10-26 09:00
Ja widzę tutaj,jeden mały problem ze malina to nie jest Amiga .A takich systemów na rynku jest od groma to można zapytać dlaczego malina...
-
komentarz #11 wysłany: 2019-10-26 10:56 w odpowiedzi na komentarz #10
Jest takich systemów sporo, ale nasz jest bardziej atrakcyjny, bo nie jest odmianą linuksa. Jest bardziej dla wielu ciekawszy niż system Acorna na "malinie", podobnie nieźle umocowany historycznie, pytanie o ile bardziej Czy to wystarczy żeby pociągnąć rozwój? Choć nie wydaje mi się, żeby był rozwój na "malinie" był gorszy niż obecny na PPC.
A dlaczego Raspberry Pi? Bo jest platforma tania, produkowana masowo i będzie przez wiele lat. Porównywalne platformy są albo droższe, albo mniej wydajne, albo nie dają gwarancji że za kilka lat nie znikną z rynku.
-
komentarz #12 wysłany: 2019-10-26 12:36
Jeżeli chodzi o wspomniany na końcu pomysł, żeby oprzeć jakiś nowy "AmigaOS" na jądrze Linuksa, to mamy już dwa dobre systemy oparte na tym jądrze: Linux i Android. Skoro i tak trzebaby "wyrzucić zabawki" to lepiej po prostu zacząć bawić się jednym z nich?
-
komentarz #13 wysłany: 2019-10-26 13:30 w odpowiedzi na komentarz #8
> a na dodatek możliwość podpięcia dysków SSD
Pi w wersji 3, 3+ i 4 ma możliwość bootowania z zewnętrznego HD, SSD, pendrive bez obecności karty pamięci. Jest to robione na poziomie sprzętowym (ustawienie komórki pamięci OTP) więc pewnie dało by się wykorzystać w przypadku portu amigowego systemu. Z kolei Pi 4 jest wystarczająco wydajne prądowo (1.2A na USB3) by obsłużyć dysk SSD bez pośrednictwa aktywnego huba, więc jest to rozwiązanie jak najbardziej do praktycznego wykorzystania.
-
komentarz #14 wysłany: 2019-10-26 14:12 w odpowiedzi na komentarz #9
Dlaczego twierdzisz, że AmigaOS 4 nie zostanie nigdy przeniesiony na Raspberry więc jakby tematu nie ma. Czy ktoś gdzieś już deklarował taką postawę ? Ktoś powinien podjąć decyzję czy Amiga natywna ma migrować na X64 czy AMD, czy dalej wierzyć w PPC.
Problem jest tego typu, że 3 linie procesorów to potrzeba wydawania 3 wersji natywnych, co innego gdyby był jeden typ bytecode i każdy procesor główny emulował by ten kod na własną modlę. Właśnie, że główny nurt AmigaOS4.x powinien być skierowany na ARM, bo tych procesorów nie zabraknie i chyba jest łatwiejszy, bardziej uniwersalny w zastosowaniach systemu AOS4.x.
Procesor zastosowany w Tabor to PowerPC Freescale QorIQ P1022 jest z roku 2009, wiec idealny nie jest jeśli trzeba emulować FPU i instrukcje 64-bit.
-
komentarz #15 wysłany: 2019-10-26 17:04
AOS4.x na ARM ma działać na rożnych płytach głównych nie tylko na Raspberry.
-
komentarz #16 wysłany: 2019-10-26 22:48 w odpowiedzi na komentarz #15
Panie, przecie się nie da, bo umowy, licencje, więc nie trzyj kijka z napisem AmigaOS 4 ARM, bo ognia z tego nie będzie.
Co do tekstu, to Marcin jak zawsze daje radę, lubię czytać takie teksty.
Gdyby znaleźć sensowną obudowę dla Rpi4 4GB, bo klawka i mysz są fajne, to nie miałbym nic przeciwko, żeby skupić się na wydawaniu Arosa (nie wiem, czy inni sa zainteresowani) tylko na tej platformie i uczynić z niej Arkę dla NG do czasu, aż pojawi się coś lepszego. Aros ruszy z miejsca jeżeli będzie jedna opcja sprzętowa, a Malina nie jest zła (wersja 4GB). W sumie to ten Tabor gdyby wyszedł z ARM z Maliny zamiast PPC, mógłby być ciekawym sprzętem, a tak wyjdzie z martwym i słabym PPC dla zasady, z powodu durnych licencji i praw autorskich.
-
komentarz #17 wysłany: 2019-10-27 20:38
Trudno o gorszy moment na stwierdzenie "MorphOS dotarł do ściany sprzętowej".
Serio tylko ja widzę, że dożyliśmy bardzo fajnych czasów i przyszłość też jest całkiem fajna? Tylko trzeba się przestawć silić na zrobienie z któregokolwiek systemu amigowego platformy użytkowej. Przed platformami amigowymi są wyższe cele niż robienie przelewów i tworzenie przygłupawych tabelek w arkuszu kalkulacyjnym.
A Windowsa i tak przeżyjemy, bo ten jedzie po drodze Flasha, Symbiana, Javy i innych wynalazków poprzedniej epoki...
-
komentarz #18 wysłany: 2019-10-27 21:08 w odpowiedzi na komentarz #17
Serio tylko ja widzę, że dożyliśmy bardzo fajnych czasów i przyszłość też jest całkiem fajna?
Platforma x86-64 jest fajna, też się z tym zgadzam, ale takie RPi kusi swoim środowiskiem, które było by szansą na zwiększenie liczby deweloperów, a bez tego nie będzie większej ilości softu, gdy ci najważniejsi będą ciągle dłubać 3 systemy operacyjne.
-
komentarz #19 wysłany: 2019-10-28 13:16 w odpowiedzi na komentarz #12
Jest też OSX - jak oni mogli zrobić system uniksowy, to dlaczego amigowcy też nie mogą iść w tym kierunku...
-
komentarz #20 wysłany: 2019-10-29 13:56 w odpowiedzi na komentarz #18
Ile nowych programów powstało dla RiscOSa, który jest w sumie natywnym systemem dla RPI od momentu powstania wersji Riscosa na RPi? Wydaje mi się, że niewiele. To skąd przekonanie, że będzie lepiej dla programistów 68k/PPC?
-
komentarz #21 wysłany: 2019-10-29 13:57 w odpowiedzi na komentarz #20
Z głupiego myślenia, że wszyscy ciągle pamiętają Amigę i mają do niej sentyment?
-
komentarz #22 wysłany: 2019-10-29 15:40 w odpowiedzi na komentarz #21
To nie jest myślenie głupie, tylko życzeniowe. To tak nie działa.
Już szybciej wierzę, że powstanie dobrego video bloga, prezentującego możliwości programowania pod AOS i sterowania różnymi urządzeniami z tego poziomu mogło by stworzyć wokół projektu jakąś społeczność, która doceniła by niewielkie wymagania systemu oraz jego zalety. Tyle tylko, że to znów myślenie życzeniowe w stylu: "może coś ktoś... itd."
Ostatnio oglądałem inną płytkę: LattePanda Alpha. To co prawda x86, ale mocą obliczeniową i złączami to już praktycznie pełnoprawny komputer (jako ciekawostkę mogę napisać, że uruchamia się na tym Windows 10 i po wgraniu odpowiedniego boot loadera Mac OS X). Żeby było śmieszniej - do tej płytki można nawet podłączyć zewnętrzną kartę graficzną Fakt - cena powala: +/- 1600 zł lub 1800 z licencją Win 10. Plusy? Cóż - możliwość podpięcia Radeona (do którego mamy już sterowniki) i mamy urządzenie mocą zbliżone do obecnych laptopów Apple czy niektórych ultrabooków. W sumie jak szaleć to szaleć na całego
Nieco bardziej realne marzenia to płyta miniITX dla Ryzenów Asrock A320TM-ITX, która posiada nawet złącze DC do zewnętrznego zasilacza i po podpięciu dysku NVMe oraz CPU i pamięci może być podstawą do budowy naprawdę małego, a wydajnego komputerka. Fakt - problemem będą sterowniki audio ale... tu już przynajmniej widać jakieś światełko w tunelu
Na serio - najbliższe lata wiele powinny przynieść fajnych nowości, więc w sumie nie ma co narzekać. Port AROSa na RPi też jest co raz bliższy ukończenia. Jesień w naszym światku naprawdę udana - nie ma co narzekać
-
komentarz #23 wysłany: 2019-10-29 19:20 w odpowiedzi na komentarz #22
z tego poziomu mogło by stworzyć wokół projektu jakąś społeczność, która doceniła by niewielkie wymagania systemu oraz jego zalety.
Moim zdaniem, z dzisiejszego punktu widzenia, Amigowe systemy nie mają żadnych zalet. Są archaiczne dla ludzi z zewnątrz.
Chyba bardziej chodzi o to żeby przekonać tych Amigowców którzy nie mieli jak dotąd styczności z NG, szczególnie z OS4.
Port AROSa na RPi też jest co raz bliższy ukończenia.
Skąd masz tą informację?
-
komentarz #24 wysłany: 2019-10-29 20:12 w odpowiedzi na komentarz #23
Amigowe systemy nie mają żadnych zalet. Są archaiczne dla ludzi z zewnątrz
Dokładnie tak niestety jest, chyba, że uda im się nadać cechy współczesnych OSów, ale coraz mniej w to wierzę, dlatego powinniśmy wybrać drogę OSX.
Skąd masz tą informację?
Nie wiem skąd ma Adam, na naszym Skype jednak codziennie obserwujemy jak rozwija się emulacja 68k z JIT dla tegoż AROSa/ARMa i to jest piękne w tym trzecim systemie, wszystko dzieje się na Twoich oczach, żadnego NDA i innego bezsensownego w tak małym środowisku zachowania.
-
komentarz #25 wysłany: 2019-10-29 21:19 w odpowiedzi na komentarz #24
Szymonie - pisząc o coraz bliższym ukończeniu mam właśnie na myśli fakt ciągłego rozwoju tego portu. To nie idzie błyskawicznie ale sukcesywnie posuwa się do przodu.
Co do zalet systemu to przede wszystkim jego mały apetyt na zasoby, przy pracy w graficznym środowisku. Dla potrzeb pasjonata - majsterkowicza, a tacy ludzie tworzą dużą część środowiska RPi, ta cecha jest ważna. Ja wiem, że są distra linuksa oferujące podobne możliwości, jednak nie są one tak przyjazne w zarządzaniu (choć na 100% komendy linuksa są lepiej znane). Im więcej czytam o AOS (nawet w wersji 3.1) tym bardziej jestem zauroczony prostotą wielu rozwiązań. Oczywiście - praktycznie wszystko już jest i w linuksie i Windows, jednak o komfortowej pracy w nowym Windows na 1GB RAM raczej można zapomnieć, duże dystrybucje linuksa również są coraz cięższe... To daje jakieś szanse, a co z tego wyjdzie? Zobaczymy... za rok, może dwa. Wiem, że wielu nie chce się już czekać i to rozumiem ale też nie ma co się stresować i spinać.
Wiem - sam wielokrotnie to podkreślałem - w zastosowaniach klasycznych Amiga, przez brak nowoczesnej przeglądarki ma "mocno pod górkę", jednak w zastosowaniach związanych z majsterkowaniem, programowaniem i szeroko pojętym dłubaniem w elektronice, akurat ten problem jest mniej istotny. Bardziej może przeszkadzać brak dobrego serwera i klienta SSH (choć tu nie jestem pewien, bo dopiero "wgryzam się" w ten temat jeżeli chodzi o Ami, jeżeli wiesz coś o tym daj znać).
Co ciekawe - w zastosowaniach, o których piszę wyżej, nawet architektura PPC nie przeszkadza (wręcz może być przydatna, bo okazuje się, że w zastosowaniach przemysłowych oraz w branży łączności procesory PPC są chętnie stosowane, choć powoli wypierane przez ARM).
Obserwuję rozwój AROSa oraz to co się dzieje z MorphOSem, ze spokojem też patrzę na działania zespołów pracujących nad Amiga OS. Nawet jeżeli jeden z tych zespołów zakończy pracę, lub po prostu pójdzie z rozwojem w stronę, która mi nie bardzo odpowiada, zawsze zostaną jeszcze dwa pozostałe.
Pisząc te słowa zauważyłem jeszcze jedną interesującą sprawę. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to będziemy mieli amigowy system na każdej liczącej się architekturze sprzętowej:
ARM - AROS
x86-64 - MorphOS
PPC - AmigaOS
Fakt - PPC ma obecnie strasznie ciężko z oprogramowaniem - nowe porty dużych projektów na tą architekturę się nie pojawiają, a wykonywanie ich na własną rękę generuje problem z czasem i zasobami. Mam w środowisku za mało programistów z odpowiednimi umiejętnościami aby mogli nadążyć z wykonywaniem portów za mainstreamem, a każda aktualizacja głównego programu, przy portowaniu na inną architekturę, wymaga przepisania znacznych części kodu. Tym bardziej cieszą porty na inne architektury
Szymonie - wiem, że jesteś już zmęczony i znużony całym tym bałaganem wokół AOS - może więc w ramach odstresowania postaraj się znaleźć jakąś książkę i poszukaj amigowej gry, która będzie podobna w klimacie... Ja mam już nawet pomysł na podobny felieton - ot, taką odskoccznię od tematów systemowych i programowych.... Wstępnie, będzie o schyłki rządów Hansy, polskiej fantastyce klasy B i... o tym jak książki mogą przywrócić przyjemność zabawy z komputerem. Podejmujesz wyzwanie?
-
komentarz #26 wysłany: 2019-10-30 16:03 w odpowiedzi na komentarz #25
MorphOS ma dobry klient SSH od 12 lat. Dla AmigaOS4.x podobno teraz zaczęto coś robić, może kiedyś skończą.
-
komentarz #27 wysłany: 2019-11-02 16:21 w odpowiedzi na komentarz #26
pytanko odnośnie tematu, czy taka Amiga NG na raspberry4 jest w stanie płynnie odpalić tbl starstruck z dźwiękiem ?
-
komentarz #28 wysłany: 2019-11-03 16:15 w odpowiedzi na komentarz #27
Tutaj jest wynik z E-UAE z JIT pod RPi v4, raczej więc nie powinno być żadnego problemu z tym demkiem.
-
komentarz #29 wysłany: 2019-11-04 20:33 w odpowiedzi na komentarz #28
rozumiem, a czy jest możliwość zobaczenia tego w akcji na jakimś wideo, bo niestety jestem niewierny i jeśli nie zobaczę nie uwierzę,
- Discord
-
Online: 7
- Cizar
- Heng
- IMPBot
- Laubzega
- m...
- piotrniz
- spazma
- Menu
- Baza wiedzy
- Simon's Podcast
-
- #11: jak kot w smole
25-07 czas: 22 min - #10: kodowanie upadku
10-07 czas: 33 min - #9: infantylny Mefisto
26-06 czas: 26 min
- #11: jak kot w smole
- Najpopularniejsze